Kwadratowy stół i gotowa recepta na reformę szkolnictwa

Lokalni działacze namawiają szefa MEN do szybkiego naprawienia negatywnych skutków ubocznych reformy oświaty.

Publikacja: 21.06.2019 08:45

Kwadratowy stół i gotowa recepta na reformę szkolnictwa

Foto: 123RF

Samorządowcy i przedstawiciele organizacji pozarządowych apelują do nowego ministra edukacji Dariusza Piontkowskiego o jak najszybsze podjęcie działań zmierzających do zażegnania kryzysu w oświacie. I precyzyjnie wskazują, jakie kroki należy podjąć już w te wakacje.

Czytaj też:

Rok szkolny 2018/2019: cierpieli i uczniowie i nauczyciele

Przed okrągłym stołem: Jakich zmian wymaga polska szkoła

„Przekazuję zestawienie postulatów, których pilne podjęcie pozwoliłoby na złagodzenie negatywnych skutków ubocznych reformy systemu edukacji" – napisał w liście do szefa MEN Zygmunt Frankiewicz, prezes Związku Miast Polskich. Postulaty te to efekt prac oświatowego „kwadratowego stołu", czyli debaty samorządowców na temat kształtu przyszłego systemu szkolnictwa.

Pod listem oprócz ZMP podpisała się także inicjatywa „Ja, nauczyciel", Ogólnopolskie Stowarzyszenie Kadry Kierowniczej Oświaty, Społeczne Towarzystwo Oświatowe, Towarzystwo Przyjaciół Bednarska, Edu-Klaster, Federacja Inicjatyw Oświatowych, Związek Powiatów Polskich oraz Związek Gmin Wiejskich Rzeczpospolitej Polskiej.

Autorzy listu jako priorytet wskazali dostosowanie podstaw programowych nauczania do potrzeb i możliwości uczniów na danym etapie ich rozwoju. Tak by mieli oni poza nauką czas na rozwijanie swoich pasji. Postulują, by nauczycielom przyznano większą autonomię w doborze treści nauczania. Chcą także, by nauczyciele mieli większą swobodę wyboru metod pracy dydaktycznej.

Nową podstawę programową mieliby opracować nauczyciele praktycy i psychologowie. Autorzy listu zwracają także uwagę, że nie wystarczy, by w każdej szkole był psycholog, ale powinien mieć on pod opieką nie więcej niż 150–200 dzieci.

Sporo miejsca w liście poświęcono także sprawom finansowym. Autorzy chcą, by od 2020 r. rozpocząć proces zwiększania nakładów na system oświaty w Polsce tak, by osiągnąć w 2024 r. wskaźnik 6,0 proc. PKB. Konieczne jest także zagwarantowanie środków na wypłaty podwyżek we wrześniu 2019 r.

Domagają się też zapewnienia wszystkim nauczycielom wzrostu wynagrodzeń za pracę. Miałoby to powstrzymać odpływ młodych ludzi z zawodu i przyciągnąć do niego absolwentów.

Ostatnim postulatem jest przyznanie samorządom terytorialnym prawa do decydowania o tworzeniu sieci szkół na swoim terenie i o zasadach rejonizacji. Zdaniem sygnatariuszy listu samorządy mają najlepsze rozeznanie w lokalnych potrzebach i kompetencjach pozwalające na złagodzenie ubocznych skutków zmian w organizacji szkolnictwa.

List do MEN wysłano w środę i jeszcze nie wiadomo, jak na te propozycje zareaguje szef resortu oświaty. Dariusz Piontkowski wielokrotnie podkreślał, że chce rozmawiać ze wszystkimi środowiskami i słuchać ich głosu. Zaznaczał też, że chce naprawiać polski system edukacji. – Trudno jednak ocenić, czy rzeczywiście bliska jest mu idea dialogu i czy naprawdę się z nami spotka. Mamy jednak nadzieje, że tak – podsumowuje Marek Wójcik, ekspert ZMP.

Samorządowcy i przedstawiciele organizacji pozarządowych apelują do nowego ministra edukacji Dariusza Piontkowskiego o jak najszybsze podjęcie działań zmierzających do zażegnania kryzysu w oświacie. I precyzyjnie wskazują, jakie kroki należy podjąć już w te wakacje.

Czytaj też:

Pozostało 91% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Kup teraz
Prawo karne
Przeszukanie u posła Mejzy. Policja znalazła nieujawniony gabinet
Prawo dla Ciebie
Nowe prawo dla dronów: znikają loty "rekreacyjne i sportowe"
Edukacja i wychowanie
Afera w Collegium Humanum. Wykładowca: w Polsce nie ma drugiej takiej „drukarni”
Edukacja i wychowanie
Rozporządzenie o likwidacji zadań domowych niezgodne z Konstytucją?
Praca, Emerytury i renty
Są nowe tablice GUS o długości trwania życia. Emerytury będą niższe