Z podjętej uchwały wynika, że Związek Nauczycielstwa Polskiego protestuje przeciwko „rażącej bezczynności organów państwa wobec problemów w edukacji”. - Jesteśmy przekonani, że czara się przelała i nie ma obszaru do dalszych ustępstw w sytuacji, gdy od grudnia 2023 roku do dzisiaj nic nie zostało zrealizowane – mówił podczas wtorkowej konferencji prasowej Sławomir Broniarz, prezes ZNP.
Czego ZNP żąda od rządu Donalda Tuska
W dokumencie przedstawiono żądania nauczycielskich związkowców. Są one następujące:
- zmiana treści rozporządzenia określającego minimalne stawki wynagrodzenia zasadniczego nauczycieli, tak aby stawki te z dniem 1 września 2025 r. wzrosły o co najmniej 10 proc.,
- uchwalenie ministerialnego projektu ustawy z 20 marca 2025 r. o zmianie ustawy Karta Nauczyciela oraz niektórych innych ustaw, tak aby mogła ona wejść w życie z dniem 1 września 2025 r.,
- uchwalenie projektu ustawy o zmianie ustawy Karta Nauczyciela – inicjatywa obywatelska ZNP (druk sejmowy nr 28), tak aby mogła ona wejść w życie z dniem 1 stycznia 2026 r.,
- zmianę ustawy o nauczycielskich świadczeniach kompensacyjnych, która ustanowi to świadczenie świadczeniem niewygasającym i obniży wiek jego nabywania, tak aby nowelizacja ta mogła wejść w życie z dniem 1 stycznia 2026 r.
W uchwale zapisano, iż jeśli postulaty nie zostaną spełnione do 25 sierpnia, ZNP rozpocznie akcję protestacyjną, którą zainauguruje zorganizowanie 1 września w Warszawie ogólnopolska manifestacja pracowników oświaty. Sławomir Broniarz zaznaczył podczas konferencji, że na razie strajk nauczycieli nie jest brany pod uwagę jako forma protestu.
Czytaj więcej
Nauczyciele doczekali się konkretów w sprawie likwidacji „godzin czarnkowych”, które – zdaniem cz...