TAZ: Warszawskie czystki w Berlinie

Niemiecki dziennik "Tageszeitung" (TAZ) opisuje odwołanie dyrektor Instytutu Polskiego w Berlinie. Polski MSZ zarzuca berlińskiej placówce m.in. "poświęcanie zbyt dużej uwagi tematyce żydowskiej".

Aktualizacja: 03.12.2016 16:03 Publikacja: 03.12.2016 13:53

fot. R. Romaniec

fot. R. Romaniec

Foto: Deutsche Welle

Dziennik "Tageszeitung" (TAZ) opisuje odwołanie dyrektor Instytutu Polskiego (IP) w Berlinie, Katarzyny Wielgi-Skolimowskiej. Jej kontrakt kończy się dopiero latem 2017, ale - jak zaznacza TAZ - "warszawski MSZ nie chciał tak długo czekać". Wielga-Skolimowska kierowała IP w Berlinie od 2013 roku, realizując "ambitny program kulturalny" - pisze dziennik. Donosi też, że decyzja MSZ nie była zaskoczeniem. Dyrektor "nie pasowała do nowego kursu kulturalno-politycznego" obecnego rządu - zaznacza gazeta, przypominając, że wiosną tego roku MSZ powołał Małgorzatę Bochwic-Ivanovską na stanowisko wicedyrektor berlińskiej placówki. Powodem była negatywna ocena pracy instytutu przez ministerstwo, które zarzuciło placówce m.in. "poświęcanie zbyt dużej uwagi tematyce żydowskiej" - pisze TAZ. Nadmienia, że minister kultury Piotr Gliński zaapelował do położenia kresu "kulturze wstydu".

Instytut Polski w Berlinie pokazał "Idę" - uhonorowaną Oscarem historię zakonnicy, która dowiaduje się, że jest Żydówką, a jej rodzina została zamordowana przez polskich sąsiadów. Tymczasem wicedyrektor instytutu wolała pokazać niemieckiej publiczności "Smoleńsk". Projekcji (na zlecenie ambasadora Polski w Niemczech Andrzeja Przyłębskiego) "nie chciało podjąć się jednak żadne z berlińskich kin" - przypomina TAZ.

Pracę dotychczasowej dyrektor IP chwali Marcin Piekoszewski z polsko-niemieckiej księgarni w Berlinie. "Polska była do tej pory prezentowana z najlepszej strony i na różnych płaszczyznach" - mówi dla TAZ. I dodaje: "Obawiamy się, że obserwowane od jakiegoś czasu zmiany mogą mieć duży wpływ na ten stan rzeczy".

Zmiana personalna w Berlinie nie jest jedynym tego rodzaju "sprowadzeniem na odpowiednią linię" - zaznacza niemiecki dziennik. Donosi, że latem tego roku wypowiedzenie otrzymało już 13 dyrektorów spośród 24 instytutów polskich na całym świecie. Niektórym z nich zarzucono "zbyt pochopne potraktowanie dzieł Chopina" lub "zapraszanie niewygodnych autorów", takich jak Olga Tokarczuk - kończy TAZ.

Dziennik "Tageszeitung" (TAZ) opisuje odwołanie dyrektor Instytutu Polskiego (IP) w Berlinie, Katarzyny Wielgi-Skolimowskiej. Jej kontrakt kończy się dopiero latem 2017, ale - jak zaznacza TAZ - "warszawski MSZ nie chciał tak długo czekać". Wielga-Skolimowska kierowała IP w Berlinie od 2013 roku, realizując "ambitny program kulturalny" - pisze dziennik. Donosi też, że decyzja MSZ nie była zaskoczeniem. Dyrektor "nie pasowała do nowego kursu kulturalno-politycznego" obecnego rządu - zaznacza gazeta, przypominając, że wiosną tego roku MSZ powołał Małgorzatę Bochwic-Ivanovską na stanowisko wicedyrektor berlińskiej placówki. Powodem była negatywna ocena pracy instytutu przez ministerstwo, które zarzuciło placówce m.in. "poświęcanie zbyt dużej uwagi tematyce żydowskiej" - pisze TAZ. Nadmienia, że minister kultury Piotr Gliński zaapelował do położenia kresu "kulturze wstydu".

2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Kraj
Sadurska straciła kolejną pracę. Przez dwie dekady była na urlopie
Materiał Promocyjny
Wykup samochodu z leasingu – co warto wiedzieć?
Kraj
Mariusz Kamiński przed komisją ds. afery wizowej. Ujawnia szczegóły operacji CBA
Kraj
Śląskie samorządy poważnie wzięły się do walki ze smogiem
Kraj
Afera GetBack. Co wiemy po sześciu latach śledztwa?
śledztwo
Ofiar Pegasusa na razie nie ma. Prokuratura Krajowa dopiero ustala, czy i kto był inwigilowany