Armin Laschet stoi u progu wielkiej kariery politycznej. Sondaże przed wyborami do Bundestagu 26 września dają zdecydowaną wygraną CDU/CSU. Jeśli się potwierdzą, przywódca niemieckiej Chadecji i premier najludniejszego landu Nadrenii Północnej-Westfalii przejmie od Angeli Merkel stery Republiki Federalnej. 

W sobotę i niedzielę Niemiec przyjechał do Polski aby wziąć udział w obchodach 77. rocznicy wybuchu Powstania Warszawskiego. To jednak też moment szczególny z powodu licznych sporów, jakie toczy polski rząd z Brukselą, w tym o wyższość prawa krajowego nad unijnym i zakres wolności mediów.

Trybunał Konstytucyjny na początku sierpnia ma rozstrzygnąć, do jakiego stopnia Polska powinna respektować prawo europejskie. Gdzie leżą granice, po przekroczeniu których Polska nie może już być członkiem Unii Europejskiej?

Armin Laschet: Wraz z przystąpieniem Polski do Unii Europejskiej zakończony został dokonany w Jałcie podział naszego kontynentu i Polska powróciła do serca Europy. Wielkim osiągnięciem Unii Europejskiej jest wspólnota prawa, w ramach której państwa członkowskie zobowiązują się do przestrzegania wspólnego, europejskiego prawa. Przestrzeganie wspólnego, europejskiego prawa stanowi fundament zjednoczonego kontynentu. Kiedy kwestionujemy wspólnotę prawa, oddziałuje to na naszą wspólną tożsamość. Ten, kto to kwestionuje, zdradza nie tylko nasze własne wartości, lecz także nadzieje ludzi, dla których Unia Europejska do dziś ma ogromną siłę oddziaływania – w naszym sąsiedztwie i daleko poza nim. Dlatego z mojego punktu widzenia to właściwe, że Europa stosuje wszelkie ustalone w traktatach środki prawne, by wszędzie zagwarantować przestrzeganie prawa europejskiego.

Czytaj więcej: Laschet: Czuję wstyd i pokorę za zbrodnie Niemiec na polskim narodzie


TVN grozi utrata koncesji. Orlen, nowy właściciel grupy gazet przejętych od wydawnictwa Passauer, zmienił większość naczelnych. Jaka rolę w tym kontekście odgrywa Axel Springer w obronie wolności mediów w Polsce?

Pluralizm mediów ma kluczowe znaczenie dla prawa do wolności wyrażania opinii i wolności informacji, które jest zagwarantowane przez kartę praw podstawowych Unii Europejskiej, i dlatego powinien być chroniony przez wszystkie kraje. Zasadniczo należy popierać każdy wkład, który zapewnia niezależność, wolność i różnorodność mediów.

Zieloni są przeciwni Nord Stream 2, opowiadają się za wzmocnieniem gwarancji bezpieczeństwa dla Ukrainy, twardszą polityką wobec Rosji. W sondażach Zielonych dzieli od CDU kilka punktów procentowych. Czy dla Polski nie byłoby lepiej, gdyby następnym kanclerz Niemiec została Annalena Bearbock?

CDU podąża za tradycją Helmuta Kohla i Angeli Merkel, którzy zawsze angażowali się na rzecz interesów bezpieczeństwa Polski. Także obecnie CDU i CSU popierają NATO, wzmocnienie niemieckich zobowiązań związanych ze zbrojeniem w ramach NATO oraz ścisłe stosunki z USA. Sama retoryka nie spowoduje jednak wzmocnienia wschodniej flanki NATO.

Dla mnie jest jasne, że zaangażowanie na rzecz suwerenności i bezpieczeństwa Ukrainy musi stanowić priorytet dla niemieckiej polityki zagranicznej. Tak samo ważne jest podkreślenie wobec Rosji, że nie akceptujemy sytuacji, kiedy łamie ona prawo międzynarodowe, atakuje zachodnie demokracje, podejmując działania hybrydowe, lub narusza podstawowe prawa człowieka i prawa obywatelskie we własnym kraju.

Zawsze bardzo zdecydowanie stałem na tym stanowisku i nie zmieni się to także, jeśli zostanę wybrany na kanclerza Niemiec. Jako członek Parlamentu Europejskiego zawsze zabiegałem wraz z koleżankami i kolegami z Polski o wspólną europejską postawę także wobec Rosji. Europejska i niemiecka polityka muszą być zgodne i zawsze uwzględniać także interesy naszych partnerów w Europie Wschodniej i Środkowej.

Dlatego poszukiwanie ścisłego porozumienia z Polską, krajami bałtyckimi oraz innymi wschodnimi partnerami, jeśli chodzi o bezpieczeństwo energetyczne w Europie Wschodniej, stanowi dla mnie bardzo istotną kwestię.

Cały wywiad z Arminem Laschetem ukaże się w poniedziałkowym wydaniu “Rzeczpospolitej”