Szef MSZ powiedział, że podczas swojego pobytu w USA rozmawiał z Mikiem Pompeo również na temat spotkania prezydenta Andrzeja Dudy z Donaldem Trumpem w Białym Domu.
Jak powiedział, pozostaje jedynie kwesta ustalenia daty i nie wykluczył, że może do niego dojść tuż po tegorocznych wakacjach.
Jako "nieszczęśliwy skrót myślowy" ocenił Czaputowicz słowa Georgette Mosbacher, kandydatki na ambasadora USA w Polsce, o tym, że uchwalona niedawno polska ustawa o IPN wpłynęła na wzrost antysemickich incydentów w Europie.
- To mogło wynikać z niezbyt pełnej wiedzy dotyczącej sytuacji wewnętrznej w Polsce. Na pewno to jest nieuprawnione stwierdzenie - mówił minister, dodając, że poza tym "skrótem myślowym" pozostała część wypowiedzi Mosbacher podczas przesłuchania przed senacką komisją była dla Polski korzystna.
Pytany o konieczność modyfikacji kontrowersyjnej ustawy, która zaostrzyła stosunki między Polską a Izraelem oraz USA, Czaputowicz zgodził się w tej kwestii z Jarosławem Gowinem, który przyznał, że potrzebna jest "pilna korekta"ustawy o IPN.
Szef MSZ przypomniał, że ustawa została odesłana przez prezydenta do Trybunału Konstytucyjnego, gdzie jest już od trzech miesięcy, ale na pytanie, czy nie należałoby procedury w TK przyspieszyć, odparł, że Trybunał "jest suwerenny".
- Parlament jest suwerenny, są prowadzone pewnie jakieś dyskusje, ale Trybunał będzie musiał wydać orzeczenie, jeżeli ta droga będzie tutaj kontynuowana - mówił Czaputowicz.