Milion złotych – tyle mogło wynieść uszczuplenie podatkowe powstałe w wyniku wspólnego działania firmy z branży spożywczej, funduszu inwestycyjnego i kancelarii doradztwa podatkowego. Taką kwotę oszacowało Centralne Biuro Antykorupcyjne, które zatrzymało osiem osób, w tym Marka K., lidera jednej z największych kancelarii doradztwa podatkowego w kraju. To ceniony ekspert, wyróżniany także w rankingach „Rzeczpospolitej" jako znawca CIT.
Czytaj także: Coraz więcej osób chce być doradcami podatkowymi
Osobliwy przypadek
W czwartek Prokuratura Krajowa postawiła wszystkim zatrzymanym zarzuty popełnienia przestępstwa poświadczenia nieprawdy w dokumentach oraz uszczuplenia należności publicznoprawnych na szkodę Skarbu Państwa. W stosunku do dwóch z nich, w tym do Marka K., prokuratura skierowała do sądu wniosek o tymczasowe aresztowanie. Sąd nie uwzględnił wniosku, w zamian zastosował poręczenie majątkowe i dozór.
O ile zatrzymania osób podejrzanych o oszustwa podatkowe zdarzają się często, o tyle w opinii ekspertów ta sprawa wygląda dość nietypowo. Prowadziło ją CBA. Ma ono wprawdzie w swoich kompetencjach rozpoznawanie przestępstw podatkowych, ale tylko jeśli – jak to określa ustawa o CBA – „pozostają w związku z korupcją lub działalnością godzącą w interesy ekonomiczne państwa".
W tej sprawie prawdopodobnie nie doszło do uprzedniej kontroli skarbowej, ani postępowania podatkowego, które ustaliłoby istotę nadużyć od strony fiskalnej. Wprawdzie, jak zaznacza CBA w komunikacie, w zatrzymaniu uczestniczyli także funkcjonariusze warszawskiego urzędu celno-skarbowego, ale było to śledztwo w całości prowadzone przez CBA. Stołeczna Izba Administracji Skarbowej odmawia komentarza, zasłaniając się tajemnicą skarbową.