- Czołowi dostawcy usług poczty elektronicznej przyznają się, że czytają nasze e-maile i dobierają nam reklamy w oparciu o słowa, które używamy w wiadomościach – powiedział Litwiński.
- Odpłatna skrzynka kosztuje ok. 30 zł w skali roku, to jest cena naszej prywatności - dodał.
Jego zdaniem dostawca utrzymuje nasze skrzynki pocztowe korzystając z naszych danych.
Profilowanie, o którym mówi RODO opiera na dwóch elementach. Pierwszy to zbieranie informacji. Im więcej mamy informacji, tym profil jest dokładniejszy.
- Mogą to być informacje o reklamie, w którą się klika, o tym skąd i dokąd zamawia się taksówkę, gdzie się logował telefon, jakie usługi wykorzystuje się na telefonie – mówił ekspert.
Drugi element to automatyczne przetwarzanie tych informacji.
- Algorytmy analizują te informacje żeby przewidywać to, co zrobimy. To jest klasyczne profilowanie, które ocenia aspekty naszej osoby – powiedział Litwiński.
Podkreślił, że profilowanie występuje też w drugiej sytuacji np. jeśli chcemy wziąć kredyt, kupić ubezpieczenie.
- To jest profilowanie predykcyjne. Usługodawca ocenia np. jakie jest prawdopodobieństwo, że nie spłacę tego kredytu – powiedział gość.
- Czołowy prawnik zajmujący się profilowaniem w Polsce podawał przykład pewnych instytucji finansowych, które jako jeden z elementów negatywnie rzutujących na profil uwzględniają nawet to, że ktoś w niedzielę wieczorem kupował alkohol i płacił za niego kartą - dodał.
Według Litwińskiego RODO ochroni nas na dwa sposoby przed takim profilowaniem.
- Po pierwsze RODO wprowadzi obowiązek informacji o profilowaniu i o tym, w jaki sposób się to odbywa - powiedział.
- Poza tym RODO da nam możliwość sprzeciwienia się profilowaniu i będziemy mogli jednostronnie wyeliminować taka możliwość - dodał.
RODO zmieni też sytuację ws. wycieku danych.
- Podmiot, któremu wyciekły nasze dane będzie miał 72 godziny na poinformowanie nas o tym – mówił ekspert.
Z drugiej strony RODO odchodzi od sztywnego zabezpieczenia reguł jakie mamy dziś.
- RODO mówi tak: określ sobie jakie masz ryzyko i na tej podstawie dobierz środki zabezpieczenia - powiedział.
Litwiński uważa, że to może spowodować sytuację, w której w sektorze małych przedsiębiorstw i mikroprzedsiębiorstw nie będzie ustalonej praktyki w jaki sposób dane zabezpieczać.
- Wielcy sobie poradzą. Pytanie, co zrobią mali - podsumował.