Zanotowany wynik to bardzo pozytywne zaskoczenie. Założenia budżetowe przyjęte przez rząd w Atenach zakładały nadwyżkę pierwotną po sierpniu 2016 r., ale wynik miał być znacznie niższy. Szacunki wskazywały na kwotę 980 mln euro.

Lepszy od oczekiwań wynik to zasługa głównie niższych wydatków.

Trzeba tutaj jednak podkreślić, że nadwyżkę zanotowano dla budżetu centralnego, a ten nie obejmuje budżetów organizacji zajmujących się polityką społeczną i lokalnych samorządów. Dodatkowo jest to saldo pierwotne, czyli nie uwzględniające kosztów obsługi zadłużenia, bardzo ważnej pozycji w dzisiejszych wydatkach Grecji. Jeśli dodamy do siebie wszystkie te składowe, to Ateny nadal pozostają mocno pod kreską, co wyraźnie podkreślają dane publikowane przez pożyczkodawców z Unii Europejskiej i Międzynarodowego Funduszu Walutowego.

Osiągniecie pierwotnej nadwyżki budżetowej to jednak nadal bardzo pozytywny sygnał wskazujący, że po latach finansowych problemów Grecja powoli zaczyna się bilansować.