Szczegóły jeszcze nie są znane i wątpliwości budzi m.in. to, czy zniesiony zostanie podatek tylko dla strony pasywnej, czyli repo (inaczej przyjęty depozyt zabezpieczony aktywami), czyli takiej, w której środki pozyskane w repo będą pomniejszały aktywa podlegające opodatkowaniu, czy także środki ulokowane w transakcji reverse repo (odpowiednik lokaty zabezpieczonej papierami wartościowymi).

– Jeśli zniesienie podatku będzie dotyczyło tylko środków przyjętych, będziemy mieli do czynienia ze zwiększeniem liczby zawieranych transakcji w ostatnim dniu roboczym miesiąca. Nie będzie na tym jednak dodatkowego uzysku podatkowego względem obciążeń, które banki ponoszą już teraz – mówi Tomasz Wołosz, wicedyrektor departamentu skarbu mBanku.

Dodaje, że tak długo, jak środki udzielone w transakcjach reverse repo nie zostaną zwolnione z podatku, banki dalej będą preferowały zakup obligacji niż udział w transakcjach repo. – Należy się spodziewać, że zwiększenie podaży środków w repo będzie się odbywało kosztem wielkości bonów pieniężnych emitowanych przez NBP i transakcji depozytowych, ale kluczowym czynnikiem przy ich zawieraniu będzie rentowność. Brak zniesienia podatku od strony aktywnej nie będzie stymulował gotowości banków do oddawania środków na długie okresy takie jak trzy czy sześć miesięcy – wyjaśnia.

Według mBanku rynek repo i reverse repo skorzysta na proponowanej zmianie, ale trudno oszacować zakres ożywienia. – Jeśli zwolnienie dotyczy tylko strony pasywnej, banki będą skłonne zawierać więcej transakcji na przełomie miesięcy, ale nie będą miały motywacji do lokowania środków na długie terminy, bo będą preferowały wolne od podatku obligacje skarbowe. Jeśli zwolnienie nie obejmie też transakcji reverse repo, nie przyczyni się do wzrostu obrotów na długie terminy – prognozuje Wołosz.

Jego zdaniem zmiany zwiększą zainteresowanie repo i będą one chętniej oferowane niebankowym instytucjom. Gigantycznego wzrostu jednak nie należy oczekiwać. Dodaje, że sprawny i funkcjonalny rynek repo jest kluczem do zwiększania płynności na rynku papierów dłużnych i akcji. Wskazuje, że wprowadzenie zwolnienia dla transakcji repo przyczyni się do całkowitego zaniku transakcji money market (niezabezpieczonych lokat i depozytów rynku międzybankowego), których termin wymagalności przekracza przełom miesiąca. – Będzie to oznaczało, że pogorszy się jakość wskaźnika Polonia i WIBID/WIBOR, szczególnie dla najkrótszych terminów. Dzięki preferencji podatkowej w transakcjach repo banki nie będą zainteresowane pozyskaniem środków w formie money market – dodaje Wołosz.