Według danych statystycznych niemieckiego rządu obcokrajowcy zatrudnieni w Niemczech otrzymali 402 mln euro zasiłku na dzieci (Kindergeld) mieszkające poza granicami Niemiec. To wzrost o 17 proc. w porównaniu do roku 2017 roku, ale i tak o 12 mln mniej niż w 2016 roku, kiedy to za granice trafiło 414 mln euro Kindergeld - informuje "Der Spiegel".
Spośród prawie 252 tys. dzieci największą grupę stanowiły dzieci z Polski: 123 855 otrzymało zasiłek rodzinny za granicą. Na kolejnych miejscach znalazły się Rumunia, Republika Czeska i Francja. W statystykach uwzględniono także 32,5 tys. dzieci z niemieckim obywatelstwem, które mieszkają za granicą.
W sumie ponad 15 mln dzieci dostaje tzw. Kindergeld - niemieckie świadczenie na dziecko, co kosztuje niemiecki budżet około 30 mld euro rocznie.
Do zasiłku maja prawo nie tylko obywatele Niemiec, ale także obywatele krajów Unii Europejskiej zatrudnieni w Niemczech. zasiłek dostają nawet jeśli ich dzieci mieszkają w innym kraju. Beneficjenci Kindergeld mogą zdecydować czy zasiłek jest przekazywany na konto w Niemczech lub za granicą.
Gwałtowny wzrost uprawnionych do korzystania z zasiłku nastąpił w latach 2015 - 2017, kiedy to wzrosła w Niemczech ilość pracowników z Europy Wschodniej. Liczba beneficjentów skoczyła wtedy z 295 tys. do 1,2 miliona. Według "Der Spiegel" odbiorców zasiłku będzie jeszcze więcej po brexicie, kiedy spora część pracowników przeniesie się z Wielkiej Brytanii do kontynentalnej Europy.