Branża budowlana w obliczu wielkich zmian

Aktualna sytuacja w branży budownictwa oraz wyzwania i nadzieje na przyszłość, związane głównie z wprowadzaniem nowych technologii, były tematem debaty zorganizowanej w ramach „BIM Day 2019 – cyfrowa budowa".

Publikacja: 17.10.2019 20:46

Najważniejszą wartością w sektorze budowlanym jest człowiek. To dla ludzi powstają przecież wszystki

Najważniejszą wartością w sektorze budowlanym jest człowiek. To dla ludzi powstają przecież wszystkie nowe budynki – podkreślali uczestnicy debaty

Foto: materiały prasowe

– Polska jest jednym z największych placów budowy w Europie. Znaleźliśmy się u samego szczytu dobrej koniunktury. W kraju buduje się bardzo dużo, sprzedaż rośnie, portfele inwestycyjne puchną. A jednak sytuacja na rynku budowlanym jest trudna – twierdzi Tomasz Franczewski, dyrektor Biura Techniczno-Projektowego Budimex.

– Problemem branży budowlanej staje się brak wykwalifikowanej kadry oraz stale rosnące koszty materiałów, drożeje też paliwo i transport, rośnie inflacja. Część firm, nie radząc sobie ze skokiem cen albo ilością obsługiwanych zamówień, odchodzi od zawartych wcześniej kontraktów. To bardzo zła praktyka. Inwestorzy, chcąc dokończyć budowy, sięgają po innych wykonawców, zwykle jest to opcja droższa i niekoniecznie lepsza. Sądzę, że liczne nieudane ostatnio kontrakty wynikły z paradygmatu ekonomiczności, który nadal obowiązuje na polskim rynku budowlanym. Kryterium wyboru jest zwykle najniższa cena. Nie może być jednak tak, że firma wygrywa przetarg tylko i wyłącznie dlatego, że oferuje najniższą cenę – dodaje Franczewski.

Wysokie ceny działek

Do problemów współczesnego rynku budowlanego w Polsce Agnieszka Kalinowska-Sołtys, architekt, partner w APA Wojciechowski Architekci, zalicza także niską podaż atrakcyjnych działek w miastach oraz ich wygórowane ceny. – W dużych miastach znajdujemy coraz mniej atrakcyjnych działek, te dostępne są bardzo drogie. Jako firma architektoniczna z długim stażem widzimy też pewne spowolnienie inwestycyjne. Rynek budowlany jeszcze dwa, trzy lata temu był rozkręcony, może nawet „nadmuchany". Teraz wraca do równowagi i normalności – mówi Agnieszka Kalinowska-Sołtys. Problemem dla współczesnego inwestora i architekta uczestniczącego w budowie staje się administracja oraz zmiany legislacyjne.

– Pamiętam, że jeszcze 20 lat temu objętość dokumentacji inwestycyjnej była w Polsce mniejsza, mieściła się w jednej teczce, dzisiaj są to już grube tomy, wymagające zaplecza specjalistów – przypomina Kalinowska-Sołtys. – W tej branży przetrwają najlepsi.

– Rynek budowlano-deweloperski rzeczywiście jest od kilku lat rozgrzany do czerwoności. Padają rekordy: ilości powierzchni biurowej na rynku, transakcji kupna-sprzedaży czy umowy najmu. Tej wyjątkowo dobrej sytuacji sprzyja ustabilizowana pozycja Polski na globalnym rynku oraz zaufanie, jakim cieszy się region Europy Środkowo-Wschodniej wśród inwestorów z całego świata – zwraca uwagę Anna Tryfon-Bojarska, menedżer ds. innowacji w spółce biurowej Skanska. – Dodatkową nowością na rodzimym rynku jest wzmożone zainteresowanie inwestorów z dalekich rynków azjatyckich, takich jak Chiny, Japonia czy Korea Południowa, co do tej pory było na polskim gruncie rzadkością – dodaje.

Wśród wyzwań branży budowlanej ekspertka wymienia: wprowadzenie nowych technologii, optymalizację kosztów budowy i zrównoważenie późniejszego utrzymania nieruchomości, a także gotowość do wprowadzania innowacji, które choć skuteczne, bywają droższe. – Innowacje nie zawsze się przyjmują. Wprowadziliśmy kilka lat temu jako pierwsi w Polsce nawierzchnie ze zmielonym granulatem gumowym. Drogi wykonane z tego wytrzymałego materiału w USA są chwalone. W Polsce to rozwiązanie nie przyjęło się. Z różnych powodów – relacjonuje Anna Tryfon-Bojarska.

Z jej doświadczeń wynika, że takie firmy jak Skanska starają się przynajmniej częściowo automatyzować prace inwestycyjne. Na placu budowy pojawiają się zaawansowane maszyny, roboty czy drony.

Technologiczna rewolucja

O wyzwaniach i możliwościach związanych z cyfryzacją branży budowlanej, opowiadał także Albert Krupiński, dyrektor biura digitalizacji Strabag.– Nowe technologie zmieniają wszystkie branże na współczesnym rynku, również budownictwo. Ważne jest, aby firmy z tego sektora nie przespały ważnego momentu technologicznych przemian. Nie zostały w tyle za konkurencją – ostrzega Krupiński.

Wpływ nowych technologii na branżę budownictwa ocenia pozytywnie. – Nowe technologie pomagają wprowadzać usprawnienia, optymalizować wydatki, projektować lepsze obiekty czy dbać o istniejące budynki – tłumaczy.

W Polsce tylko największe firmy są dobrze przygotowane do rewolucji związanej z nowymi technologiami w budownictwie. Mniejsze firmy nadal wyrażają pewną nieufność do innowacji. – Trzeba uświadamiać polskich inwestorów, co daje model BIM. Edukować społeczeństwo. Jednocześnie pamiętać, że choć nowe technologie poprawiają efektywność ekonomiczną, bywają kosztowne, dlatego trzeba wybierać rozwiązania rozważnie – dodaje dyrektor biura digitalizacji Strabag.

Przemysław Nogaj, menedżer ds. rozwiązań AEC Autodesk, jest optymistą, jeżeli chodzi o zmiany na rynku budowlanym. – Świat się zmienia, będzie wyglądał inaczej za pięć i dziesięć lat, dlatego trzeba dostosowywać branżę do tych epokowych zmian – tłumaczy Nogaj.

Ważna standaryzacja

Bardzo ważnym tematem debaty było modelowanie informacji o budowaniu, z angielskiego Building Information Modeling (BIM). BIM jest wykorzystywany coraz powszechniej i śmielej na całym świecie. Również w Polsce praca na jednym inteligentnym modelu cieszy się coraz większą popularnością. Z raportu „BIM, współpraca, chmura w polskim budownictwie" wynika, że adopcja BIM wśród architektów i projektantów wzrosła o ponad 70 proc. w ostatnich czterech latach. Model daje dostęp do informacji na każdym etapie budowy, pozwala m.in. na dokładną wizualizacji budowy w fazie planowania i projektu. Niewybudowaną nieruchomość można oglądać w wirtualnym świecie 3D, co sprzyja pracy architektów, projektantów, kierowników budowy i wszystkich zaangażowanych w proces powstawania obiektu.

– Coraz więcej firm na globalnym i polskim rynku budowlanym pracuje przy wykorzystaniu procesów BIM, widząc w tych rozwiązaniach szansę – mówi Przemysław Nogaj. I dodaje: – W dynamicznym sektorze nowych technologii dedykowanych budownictwu bardzo ważna jest standaryzacja, czyli ustalenie wspólnych, najlepiej globalnych standardów, która będą przestrzegane. Opracowanie standardów pomoże w rozwoju BIM oraz licznych innowacji technologicznych w budownictwie – podkreśla Nogaj.

Uczestnicy debaty, poświęconej teraźniejszości i przyszłości branży budowlanej, zgodzili się, że najważniejszą wartością w tym sektorze gospodarki jest człowiek. – To dla człowieka powstają wszystkie nowe budynki – podkreślała Agnieszka Kalinowska-Sołtys.

Zgodne były również głosy, że inwestorzy, deweloperzy, architekci, projektanci czy geodeci powinni wspólnie działać dla dobra konkretnej inwestycji. Komunikacja między poszczególnymi podmiotami – ułatwiona dziś dzięki technologii – powinna stać się fundamentem dalszego rozwoju tej branży. – Powinniśmy usiąść do wspólnego stołu. Integracja branży budowlanej jest konieczna – podkreślali eksperci w trakcie debaty.

A na koniec zgodnie uznali, że zrównoważony rozwój w budownictwie wymaga zwielokrotnionych wysiłków zmierzających do ochrony środowiska, a także dalszego pogłębiania społecznego wymiaru architektury.

– Polska jest jednym z największych placów budowy w Europie. Znaleźliśmy się u samego szczytu dobrej koniunktury. W kraju buduje się bardzo dużo, sprzedaż rośnie, portfele inwestycyjne puchną. A jednak sytuacja na rynku budowlanym jest trudna – twierdzi Tomasz Franczewski, dyrektor Biura Techniczno-Projektowego Budimex.

– Problemem branży budowlanej staje się brak wykwalifikowanej kadry oraz stale rosnące koszty materiałów, drożeje też paliwo i transport, rośnie inflacja. Część firm, nie radząc sobie ze skokiem cen albo ilością obsługiwanych zamówień, odchodzi od zawartych wcześniej kontraktów. To bardzo zła praktyka. Inwestorzy, chcąc dokończyć budowy, sięgają po innych wykonawców, zwykle jest to opcja droższa i niekoniecznie lepsza. Sądzę, że liczne nieudane ostatnio kontrakty wynikły z paradygmatu ekonomiczności, który nadal obowiązuje na polskim rynku budowlanym. Kryterium wyboru jest zwykle najniższa cena. Nie może być jednak tak, że firma wygrywa przetarg tylko i wyłącznie dlatego, że oferuje najniższą cenę – dodaje Franczewski.

Pozostało 84% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Budownictwo
Silna grupa z dużymi możliwościami
Budownictwo
Gwałtowny skok rezerwacji nowych mieszkań. Polacy ruszyli do biur nieruchomości
Budownictwo
Ceny materiałów budowlanych nadal spadają
Budownictwo
Ceny mieszkań doszły do sufitu? Sprzedający liczą na kolejne zwyżki
Budownictwo
Spadają ceny materiałów budowlanych. Co potaniało najbardziej?