Liderzy czterech głównych brytyjskich partii politycznych odpowiadali na pytania publiczności w specjalnym wydaniu programu BBC "Question time" (Czas pytań). Debata odbyła się w ramach kampanii przed przyspieszonymi wyborami do Izby Gmin, które odbędą się 12 grudnia.

Do tej pory Jeremy Corbyn nie deklarował wprost, czy w razie rozpisania kolejnego, obiecanego przez Partię Pracy referendum w sprawie opuszczenia przez Wielką Brytanię Unii Europejskiej będzie namawiał do głosowania "za" czy "przeciw".

- Zadaniem moim i mojego rządu będzie zapewnienie, by referendum odbyło się w uczciwej atmosferze. Postąpimy zgodnie z wynikami plebiscytu - powiedział w piątek wieczorem Corbyn. - Jako premier, jeśli nim wtedy będę, przyjmę neutralną pozycję, bym mógł w sposób wiarygodny wprowadzić w życie wyniki referendum - zadeklarował, podkreślając wolę działania na rzecz zbliżenia różnych grup społecznych i niechęć wobec "niekończącej się" debaty brexitowej.

Lider laburzystów zapowiedział także, że jeśli Partia Pracy wygra wybory i utworzy rząd, "w ciągu pierwszych lat" sprawowania władzy gabinet nie poprze kolejnego referendum w sprawie niepodległości Szkocji. Dopytywany stwierdził, że okres, o którym mówił, będzie wynosił co najmniej dwa lata.

Szefowa Szkockiej Partii Narodowej Nicola Sturgeon oświadczyła w reakcji na deklarację Corbyna, że jej partia może poprzeć rząd laburzystów tylko wtedy, gdy ten będzie respektował prawo Szkotów do "zdecydowania o swej przyszłości".