Brytyjski premier ocenia, że backstop jest "antydemokratyczny" i musi być usunięty z umowy wynegocjowanej przez Theresę May, jeśli ta ma być przyjęta przez Izbę Gmin. Możliwość renegocjowania umowy wykluczył jednak we wtorek przewodniczący Rady Europejskiej Donald Tusk.
Również Merkel mówiła we wtorek, że szukanie alternatywnych rozwiązań dla problemu granicy między Irlandią a Irlandią Północną nie wymaga renegocjowania umowy, a backstop nie będzie potrzebny, gdy takie rozwiązanie uda się znaleźć.
Backstop to zapisane w umowie brexitowej rozwiązanie przewidujące czasowe pozostanie Wielkiej Brytanii w unii celnej po brexicie, co ma przeciwdziałać automatycznemu powstaniu regularnej granicy między Irlandią a Irlandią Północną po wyjściu Wielkiej Brytanii z Unii.
Johnson przyznał, że reakcja UE na jego apel o wykreślenie z umowy backstopu była "nieco negatywna".
Jednakże, jak dodał, zamierza on podjąć rozmowy z "dużym wigorem". Johnson podkreślił, że istnieje "prawdziwe poczucie, że coś musi być zrobione" z backstopem.