Stephen Barclay stwierdził, że "realia polityczne" uległy zmianie, a główny unijny negocjator powinien wziąć pod uwagę fakt, że nastąpiły zmiany w składzie Parlamentu Europejskiego, a możliwość twardego brexitu zbliża się coraz bardziej.
Brytyjski minister dodał, że Barnier w ubiegłotygodniowej rozmowie przekazał mu, że wiążą go ustalenia, które zapadły podczas rozmów Komisji Europejskich i przywódców państw członkowskich.
Nowy premier Wielkiej Brytanii Boris Johnson zapowiedział wyjście z Unii Europejskiej do 31 października. Nie wyklucza możliwości opuszczenia wspólnoty bez porozumienia. Poinformował już Brukselę, że nie ma sensu prowadzić nowych rozmów, póki negocjatorzy nie zrezygnują z backstopu, co zostało ustalone z poprzednią szefową rządu, Theresą May.
Barnier odpowiedział, że Unia nie będzie renegocjować umowy. "Zdecydowanie twierdzimy, że kwestia dotycząca granic Irlandii powinna być tematem rozmów między Wielką Brytanią a Unią Europejską" - napisał Barclay w "Mail on Sunday".
Zwycięstwo Johnsona w wyborach na nowego lidera torysów ogłoszono 23 lipca. 160 tys. członków partii wybierało nowego lidera spośród dwójki: Boris Johnson (były szef MSZ, były mer Londynu) i Jeremy Hunt (obecny szef MSZ). Ten pierwszy otrzymał 92 153 głosów. Hunta wybrało 46 656 członków Partii Konserwatywnej. Frekwencja w głosowaniu wyniosła 87,4 procent.