Mistrz uratowany cudem

W sobotniej walce Terence’a Crawforda z Amirem Khanem w Nowym Jorku faworytem będzie Amerykanin, mistrz świata wagi półśredniej, ale Anglik też ma swoje atuty.

Aktualizacja: 17.04.2019 18:42 Publikacja: 17.04.2019 18:34

Mistrz uratowany cudem

Foto: shutterstock

Najważniejsze z nich to szybkość i doświadczenie. Być może więc Khan urwie kilka rund Crawfordowi, ale ostatecznie przegra, prawdopodobnie przed czasem, bo ma „szklaną szczękę”. Takie są opinie nie tylko amerykańskich ekspertów.

Sensacji w Madison Square Garden nie należy się spodziewać. Szybkość Khana nie zrobi wrażenie na równie szybkim Crawfordzie, któremu doświadczenia też nie można odmówić. Wygrał przecież wszystkie 34 walki, w tym 25 przed czasem, był mistrzem wagi lekkiej, superlekkiej, teraz broni pasa WBO w wadze półśredniej i wszystko wskazuje na to, że Khan nie będzie miał nad nim przewagi w żadnej płaszczyźnie.

Ale syn pakistańskich emigrantów Anglik, który w 2004 roku mając zaledwie 17 lat został wicemistrzem olimpijskim w Atenach nie zapomniał jeszcze jak się boksuje na światowym poziomie. Był mistrzem świata w wadze superlekkiej, toczył wspaniałe, zwycięskie  pojedynki z Zabem Judah, Marcosem Rene Maidaną czy Paulie Malignaggim. Okradziono go ze zwycięstwa z Lamontem Petersonem, prowadził na punkty z Dannym Garcią do momentu, gdy ten znokautował go prawym sierpowym. Próbował też swych sił w kategorii średniej walcząc z Saulem Alvarezem, ale został  ciężko znokautowany, choć w pierwszych rundach, dzięki swojej szybkości, radził sobie całkiem dobrze.

We wrześniu ubiegłego roku wygrał na punkty z solidnym Samuelem Vargasem i wie, że starcie z Crawfordem, to być może ostatnia szansa, by pokazać się na wielkiej arenie.  

31- letni Crawford w swoim ostatnim pojedynku pokonał pięć lat młodszego Jose Benavideza Jr, brata byłego już, najmłodszego mistrza kategorii superśredniej, Davida Benavideza. Mierzący 188 cm rywal nie zakładał porażki ze znacznie niższym mistrzem świat. - Jestem większy, silniejszy, mocniej biję i Crawford to poczuje – mówił przed walką w Omaha. Obaj byli niepokonani, mający za sobą ciekawe kariery amatorskie, szczególnie Benavidez, który w wieku 16 lat był najmłodszym zwycięzcą krajowego turnieju o Złote Rękawice. W walce z Crawfordem został znokautowany w 12 rundzie.

Crawford, ojciec piątki dzieci nie zawsze prowadził tak spokojne życie jak teraz. W 2008 roku cudem uniknął śmierci. Właśnie wygrał trochę pieniędzy grając w kości i liczył je siedząc w swoim samochodzie, gdy zabłąkana kula przeznaczona dla kogoś innego trafiła go przez tylną szybę w głowę. Skończyło się na głębokiej ranie, obfitym krwawieniu i pięciodniowym pobycie w szpitalu.

Walka z Benavidesem Jr tylko potwierdziła, że Crawford w wyższej wadze nic nie traci na wartości, nawet jak jest 15 cm niższy od rywala i ma mniejszy zasięg. Chwilami przypomina Roya Jonesa Jr, jest tylko od niego mniejszy i często zmienia pozycję na odwrotną. Szybkość, refleks i precyzja robią swoje. Do tego chłodna głowa mistrza podpowiada najlepsze rozwiązania.

Czy tak będzie też w pojedynku z 32 letnim Amirem Khanem w Nowym Jorku? Nikt z liczących się ekspertów nie postawił na Anglika i chyba mają rację. Terence Crawford jest dziś jednym z najlepszych pięściarzy bez podziału na kategorie, nie gorszym niż Ukrainiec Wasyl Łomaczenko, który budzi zachwyt wszystkich znających się na boksie. Czy ich walka  w przyszłości jest możliwa? Dzielą ich dwie wagi, ale mogą spotkać się w połowie drogi jeśli propozycja będzie wyjątkowo atrakcyjna. Najpierw jednak trzeba wygrać z Khanem.

Najważniejsze z nich to szybkość i doświadczenie. Być może więc Khan urwie kilka rund Crawfordowi, ale ostatecznie przegra, prawdopodobnie przed czasem, bo ma „szklaną szczękę”. Takie są opinie nie tylko amerykańskich ekspertów.

Sensacji w Madison Square Garden nie należy się spodziewać. Szybkość Khana nie zrobi wrażenie na równie szybkim Crawfordzie, któremu doświadczenia też nie można odmówić. Wygrał przecież wszystkie 34 walki, w tym 25 przed czasem, był mistrzem wagi lekkiej, superlekkiej, teraz broni pasa WBO w wadze półśredniej i wszystko wskazuje na to, że Khan nie będzie miał nad nim przewagi w żadnej płaszczyźnie.

Pozostało 81% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Boks
Boks. Polskie pięściarki wywalczyły kwalifikacje olimpijskie
Boks
Anthony Joshua nokautuje jak dawniej. Kto następnym rywalem?
Boks
Walka Joshua – Ngannou. Miliony na ringu w Rijadzie
Boks
Walka Fury - Usyk. Czekając na cud i szczęście
Boks
Znany polski bokser przyłapany na dopingu. Jest wieloletnia dyskwalifikacja