W ostatnich dniach redaktor naczelny "Najwyższego Czasu!" Tomasz Sommer napisał na Twitterze, że "jest (...) zupełnie oczywiste, że Grodno powinno, w przypadku rozpadu Białorusi, trafić do Polski. PiS to wie, ale boi się powiedzieć".
Teraz Łukaszenko, cytowany przez agencję BiełTA mówi, że sąsiedzi Białorusi zaczynają mieszać się w jej wewnętrzne sprawy, wypowiadając Mińskowi "wojnę dyplomatyczną".
Prezydent Białorusi dodał, że Mińsk musi wydać "dużo pieniędzy", by ustabilizować sytuację na zachodnich granicach.
Wcześniej, przemawiając w Grodnie prezydent Białorusi mówił, że Zachód "zaciera ręce przywołując dziedzictwo Kresów".
- Dziś jest wielu, którzy chcieliby odebrać przynajmniej część tej ziemi, szczególnie zachodnią perłę Białorusi - dodał.