Są oczywiście kwestie – polityczne czy ideowe – dzielące obywateli, ale mówię tu o codziennej relacji władza (rząd)–obywatele, która zakłada respekt dla prawa i obowiązków każdej ze stron. Niestety ta relacja jest od lat w Polsce wynaturzana, nawet w czasie pandemii, przez agresywnych polityków i media pozwalające sobie na głoszenie nierzadko pozornych problemów, mnożące zamieszanie i zaniżające poziom debaty publicznej.
Ileż to słów, by nie powiedzieć: frazesów, padało przed sylwestrem, że nie ma podstaw prawnych do wprowadzenia tzw. godziny policyjnej na sylwestra. Tymczasem ulice były jak nigdy puste, a policja wyjątkowo rzadko musiała interweniować.
Czytaj także: Wyciągi czasem działają, stoki nie
Przytłaczająca część Polaków rozumiała, że apele i nakaz rządu należy respektować nawet w dniu przewidzianym na wyjątkową zabawę, czy wygłupy. Rodacy pokazali, że są zaszczepieni na demagogię, na skrajny czy wręcz cyniczny indywidualizm, np. nienos...
Wybierz najkorzystniejszą ofertę i zyskaj dostęp do najważniejszych tekstów rp.pl z sekcji: Wydarzenia, Ekonomia, Prawo, Plus Minus; w tym ekskluzywnych tekstów publikowanych wyłącznie na rp.pl.
Dostęp do treści rp.pl - pakiet podstawowy nie zawiera wydania elektronicznego „Rzeczpospolitej”, archiwum tekstów, treści pochodzących z tygodników prawnych, aplikacji mobilnej i dodatków dla prenumeratorów.