Kataloński bank z Barcelony (w 2017r. przeniósł centralę i domicyl podatkowy do Walencji), trzeci co do wielkości w kraju, zgodził się we wrześniu kupić za 4,3 mld euro czwarty krajowy, Bankię, co doprowadzi do powstania największej instytucji finansowej w kraju z aktywami za ponad 650 mld euro — podał Reuter.

Nowy podmiot nie będzie musiał rozstawać się z częścią aktywów — uznał CNMC — bo operacja nie stworzy zagrożeń dla konkurencji w bankowości korporacyjnej, inwestycyjnej, faktoringu, emisji kart bankowych, dystrybucji ubezpieczeń, zarządzaniu funduszami i pakietami emerytalnymi. Łączny udział w nich obu banków nie wywołuje niepokoju albo zaangażowanie Bankii było nieduże, więc nie grozi istotna zmiana struktury konkurencji na rynku w porównaniu z uprzednim stanem.

Problem dotyczy wyłącznie rynku bankowości detalicznej. Po starannej analizie CNMC doszedł do wniosku, że w 86 rejonach o tym samym kodzie pocztowym nowy podmiot zyskałby pozycję monopolisty (21 rejonów) albo znalazłby się w sytuacji duopolu z powodu małej konkurencji w promieniu 1,5 mln od własnej placówki w 65 innych rejonach-kodach pocztowych.

CaixaBank musi zagwarantować w tych rejonach na trzy lata takie same warunki i zakres usług mieszkającym tam klientom Bankii. Dotyczy to m.in. pobierania tych samych prowizji (zmiany trzeba zapowiadać na 60 dni osobom fizycznym i 30 dni osobom prawnym), dostępu do bankomatów klientom, którzy wcześniej mieli umowy z bankami współpracującymi z Bankią (ING, Sabadell). Na terenach, gdzie będzie jedyną instytucją finansową nie będzie mu wolno zamykać oddziałów bez zgody urzędu. Ograniczy to ryzyko wykluczenia dostępu do środków finansowych — wyjaśnił dziennik „El Pais".

Operację przewidzianą do sfinalizowania pod koniec I kwartału musi jeszcze zatwierdzić resort gospodarki po zapoznaniu się z jej warunkami przez organy nadzoru Hiszpanii i Unii Europejskiej. Nowy podmiot będzie zatrudniać 51 500 ludzi w 6300 oddziałach w kraju, jego łączna wartość rynkowa przekroczy 16 mld euro. Udziałowcy obu banków zgodzili się na fuzję w grudniu, powinna dać oszczędności 770 mln euro rocznie. Banki nie ujawniły, czy dojdzie do redukcji zatrudnienia albo do likwidowania placówek.