Naprzemienne zaostrzanie i luzowanie antyepidemicznych ograniczeń aktywności ekonomicznej, głębokie zmiany we wzorcach konsumpcji, ograniczona dostępność danych, bezprecedensowe poluzowanie polityki fiskalnej oraz pieniężnej i głębokie ingerencje władz w działanie rynków, przede wszystkim pracy, obligacji i walut. Z takimi trudnościami musieli sobie w 2020 r. radzić ekonomiści, od których inwestorzy i przedsiębiorcy oczekują wskazówek dotyczących stanu i perspektyw gospodarki. Z tymi wyzwaniami najlepiej poradził sobie zespół analityków z PKO BP. Piotr Bujak, Marta Petka-Zagajewska, Urszula Kryńska, Marcin Czaplicki i Michał Rot zwyciężyli w konkursie krótkoterminowych prognoz (tzw. nowcastów) makroekonomicznych i rynkowych, który Gazeta Giełdy „Parkiet" organizuje od 2005 r.
– Ze względu na ogromną dynamikę wydarzeń w trakcie pandemicznego 2020 roku tzw. nowcasting był jednocześnie wyjątkowo trudny i wyjątkowo ważny. Bardzo sobie cenimy zwycięstwo akurat w tej edycji konkursu – mówi Piotr Bujak, główny ekonomista PKO BP, który w marcu na dorocznej gali „Parkietu" odbierze tytuł ekonomisty roku. – Liczyła się umiejętność stosowania alternatywnych danych i metod data science. Cieszę się, że wykorzystaliśmy technologiczne możliwości PKO BP. Najważniejszy jednak był zespół zaangażowanych ekonomistów, którzy chcieli jak najlepiej czuć puls gospodarki – dodaje.
Za zespołem PKO BP uplasowali się ekonomiści z Banku Millennium, którzy stale są w gronie najlepszych prognostów. Trzecie miejsce drugi raz z rzędu zajął zespół z Banku Pekao. Tuż za podium znaleźli się tym razem Łukasz Tarnawa i Aleksandra Świątkowska z Banku Ochrony Środowiska. Wcześniej ten duet trzy razy z rzędu zwyciężył w konkursie „Parkietu".
Wszystkie zespoły z podium łączy to, że w nadzwyczajnych okolicznościach sięgały po nowe źródła danych dotyczące m.in. płatności kartami, zużycia prądu, ruchu na drogach, mobilności Polaków itp.
– Charakter kryzysu utrudniał nie tylko budowę długoterminowych scenariuszy, ale także prognozowanie krótkoterminowych wskaźników odzwierciedlających reakcję gospodarki na kryzys. Bezprecedensowa dynamika procesów gospodarczych wymusiła zmianę narzędzi prognostycznych i obserwację danych wysokiej częstotliwości. Dane opóźnione o miesiąc, dwa, pokazywały często nieaktualny już obraz gospodarki – tłumaczy Grzegorz Maliszewski, główny ekonomista Banku Millennium.