W dorocznym raporcie EBC, nadzorujący bezpośrednio od 2014 r. 138 banków, aby nie dopuścić do powtórzenia się kryzysu bankowego z lat 2008-12, nie wymienia ich z nazwy. Banki we Włoszech, Portugalii i Grecji, krajach najbardziej dotkniętych kryzysem, zostały zobowiązane do podwyższenia kapitału na pokrycie strat związanych z nieściągalnymi wierzytelnościami i złymi długami, których mają pozbyć się.

- Może okazać się konieczne większe pozyskiwanie środków dla rozwiązania kwestii wątpliwych wierzytelności. W pewnych przypadkach uzdrowienie banków jest niewątpliwie konieczne — stwierdził Tom McAleese z firmy doradczej Alvarez & Marsal, specjalista od restrukturyzacji banków w Europie.

Nie dotrzymane wierzytelności będą dla EBC priorytetem w 2017 r., podobnie jak niektóre szczególne aktywa, np. kredyty morskie na kilkaset miliardów dolarów, których udzielają banki niemieckie. EBC zbada też możliwe konsekwencje decyzji W. Brytanii o wyjściu z Unii na jego własne prace dotyczące przepisów. Niektóre instytucje z Londynu będą mogły prowadzić działalność w strefie euro, aby nie stracić dostępu do tego rynku.

Superbank wymaga, by banki osiągały średni współczynnik własnego kapitału CET1 odpowiadający 8,3 procentom aktywów związanych z ryzykiem, jeśli zamierzają wynagradzać swych akcjonariuszy i wypłacać premie niektórym pracownikom. W 2015 r. współczynnik ten wynosił 10,2 proc. Poniżej tego progu banki mają limit wynagrodzeń pozapłacowych w wielkości procentowej do zysków. Dla bieżącego roku ustalono współczynnik 10,1 proc. pozwalający bankom wyliczać maksymalną kwotę do rozdziału (MDA) na dywidendy, premie i kupony.

Koncepcje ustalania współczynnika we współpracy z EBC wprowadziła Komisja Europejska po zawirowaniach na rynku, aby uchronić posiadaczy obligacji zamiennych na udziały przed ryzykiem niewypłacenia im dywidendy albo kuponu.