Uznali, że fotografia tej figurki, figurująca we wszystkich podręcznikach dziejów i historii sztuki, jest zbyt "sexy" aby można ją było wystawiać na widok publiczny. Tę figurkę nagiej kobiety odkryto przypadkowo podczas prac drogowych w Austrii, w miejscowości Willendorf, stad nazwa. Wyrzeźbiono ja z kamienia kredowego 22 - 24 tysiące lat temu. Mierzy 11 cm wysokości. . Eksponowana jest na wystawie w wiedeńskim muzeum, co roku przyciąga setki tysięcy turystów z całego świata.
Dr Laura Ghianda, Włoszka zajmująca się najdawniejsza sztuką, napisała o niej, oraz innych figurkach kobiecych z epoki lodowcowej, do specjalistycznego pisma "Art Newspaper", ilustrując go słynna figurką, i powiadomiła o tym ciekawych na Facebooku.
Okazało się, ze obraziła poczucie przyzwoitości dyżurnego operatora.
Muzealnicy w Wiedniu nie ukrywają osłupienia: "Nie ma najmniejszego powodu, dla którego muzeum Historii Naturalnej miałoby schować Wenus z Willendorf lub zasłonić jej nagość, ani na sali wystawowej, ani w jakimkolwiek komunikacie na jakimkolwiek portalu. Nigdy nie słyszałem, aby ta figurka kogoś zgorszyła" - napisał dr Christian Koberl, dyrektor muzeum, w specjalnym oświadczeniu.
Dyrektor podpowiada moderatorom Facebooka, aby nauczyli się, jaka jest różnica miedzy dziełem sztuki, a pornografia, choćby na przykładzie obrazu pędzla Gustave Courbeta "L,origine du Monde".