Reforma armii wciąż jest tylko koncepcją

Nie wiemy, w jaki sposób będą przebudowywane i modernizowane Siły Zbrojne w kolejnych latach. Rząd i MON nie przyjęły na razie kluczowych dokumentów.

Aktualizacja: 02.04.2018 07:28 Publikacja: 01.04.2018 00:01

Reforma armii wciąż jest tylko koncepcją

Foto: Fotorzepa/ Beata Kitowska

Podpisana umowa na dostawy dwóch baterii systemów Patriot to dobry moment na pytanie, kiedy Ministerstwo Obrony Narodowej pokaże fundamentalne dokumenty pozwalające na sensowne planowanie rozwoju Sił Zbrojnych w najbliższych latach.

Czesław Mroczek, były wiceminister obrony narodowej w rządzie PO–PSL, zwraca uwagę, że Rada Ministrów jak na razie nie określiła „Szczegółowych kierunków przebudowy i modernizacji technicznej Sił Zbrojnych na lata 2017–2026". W interpelacji poselskiej skierowanej do premiera Mateusza Morawieckiego zauważa, że zaniechania rządu „mają ogromną wagę z punktu widzenia utrzymania odpowiedniego potencjału bojowego Sił Zbrojnych RP, a tym samym bezpośrednio wpływają na bezpieczeństwo państwa".

Gen. dr Mirosław Różański, były dowódca generalny Rodzajów SZ, założyciel Fundacji Stratpoints, uważa, że brak takiego dokumentu „świadczy o niekompetencji premiera, ministra obrony i osób im doradzających". – W mojej ocenie do ubiegłego roku można było mówić o podstawach formalnych do realizacji zakupów dla armii – tłumaczy nam generał. – Obecna sytuacja jest niespotykana – dodaje. Oznacza to, że trudno dziś mówić o zakupach uzbrojenia w sposób odpowiedzialny.

Jego zdaniem takie dokumenty powinny zostać wydane w trybie pilnym. Zwraca uwagę, że zagrożeniem jest praktyka dodawania aneksów do już istniejących programów.

Fundamentem do podejmowania działań związanych z kolejnymi zakupami dla armii jest Narodowa Polityka Zbrojeniowa, która najogólniej określa działania administracji, instytucji naukowych i przedsiębiorców związanych z pozyskiwanie dla wojska sprzętu oraz z rozwojem przemysłu obronnego. Projekt jest już podobno gotowy. Jego zapisy mają zostać uwzględnione w przygotowywanych przez MON dokumentach opisujących modernizację techniczną armii na kolejnych dziesięć lat.

Rząd powinien przyjąć uchwałę o szczegółowych kierunkach przebudowy i modernizacji technicznej Sił Zbrojnych na lata 2017–2026 w kwietniu – poinformował nas w środę MON. Następnie szef resortu w formie zarządzenia powinien przyjąć Program Rozwoju Sił Zbrojnych na lata 2017–2026. Na razie obowiązują bowiem dokumenty opisujące rozwój armii na lata 2013–2018 (zresztą przyjęte w 2012 r.).

Dlaczego takie dokumenty są ważne? Bo określają np., ile kupimy samolotów, okrętów, czołgów, systemów obrony powietrznej itd.

Na ich podstawie zostanie zaś opracowany nowy Plan Modernizacji Technicznej Sił Zbrojnych na lata 2017–2026. To w oparciu o ten dokument MON będzie mógł zamawiać sprzęt wojskowy. Dzisiaj konsekwencją jego braku jest niejasny sposób finansowania wieloletnich programów zbrojeniowych, których realizacja wykracza poza 2022 rok.

Być może wolne tempo prac wynika z trwającego wiele miesięcy konfliktu ministra Macierewicza z Pałacem Prezydenckim. MON stara się ten czas teraz nadrabiać.

Podpisana umowa na dostawy dwóch baterii systemów Patriot to dobry moment na pytanie, kiedy Ministerstwo Obrony Narodowej pokaże fundamentalne dokumenty pozwalające na sensowne planowanie rozwoju Sił Zbrojnych w najbliższych latach.

Czesław Mroczek, były wiceminister obrony narodowej w rządzie PO–PSL, zwraca uwagę, że Rada Ministrów jak na razie nie określiła „Szczegółowych kierunków przebudowy i modernizacji technicznej Sił Zbrojnych na lata 2017–2026". W interpelacji poselskiej skierowanej do premiera Mateusza Morawieckiego zauważa, że zaniechania rządu „mają ogromną wagę z punktu widzenia utrzymania odpowiedniego potencjału bojowego Sił Zbrojnych RP, a tym samym bezpośrednio wpływają na bezpieczeństwo państwa".

Publicystyka
Jakub Wojakowicz: Spotify chciał wykazać, jak dużo płaci polskim twórcom. Osiągnął efekt przeciwny
Materiał Promocyjny
Wykup samochodu z leasingu – co warto wiedzieć?
Publicystyka
Tomasz Krzyżak: Potrzeba nieustannej debaty nad samorządem
Publicystyka
Piotr Solarz: Studia MBA potrzebują rewolucji
Publicystyka
Estera Flieger: Adam Leszczyński w Instytucie Dmowskiego. Czyli tak samo, tylko na odwrót
Publicystyka
Maciej Strzembosz: Kto wygrał, kto przegrał wybory samorządowe