Na kongresach dla lekarzy rodzinnych apeluje pan, by pytali pacjentów o sprawność seksualną. Dlaczego?
Prof. Artur Mamcarz, kierownik III Kliniki Chorób Wewnętrznych i Kardiologii Warszawskiego Uniwersytetu Medycznego:
O sprawności seksualnej decyduje m.in. sprawny śródbłonek naczyniowy, który jest podobny w tętnicach wieńcowych i tętnicach grzbietowych prącia. Zniszczenie śródbłonka przez nadciśnienie, palenie papierosów, otyłość, zbyt wysoki poziom cholesterolu czy cukrzycę powoduje, że sprawność seksualna jest słabsza.
Ponieważ śródbłonek w obszarach seksuologicznych znajduje się w naczyniach wąskich, ich zwężenie generuje problem wcześniej niż w szerszej tętnicy wieńcowej. Więc jeśli mężczyzna 40-letni ma dysfunkcję erekcyjną, oznacza to, że jest na dobrej drodze do zawału w ciągu najbliższych pięciu lat.
Nie każdy mężczyzna przyzna się do kłopotów w łóżku.