Chorzy na otyłość bardzo często cierpią na zaburzenia emocjonalne: depresję, stany lękowe, zaburzenia odżywiania czy zaburzenia osobowości. – Wiele z tych osób doświadcza trudności w utrzymaniu zdrowych nawyków i codziennego funkcjonowania. Dodatkowo bardzo często pacjenci z otyłością doświadczają izolacji społecznej. Czują się samotni, niezrozumiani, a ich stan emocjonalny się pogarsza. Depresja się pogłębia, a znalezienie realnego wsparcia bywa wyjątkowo trudne – mówi Sobol.
Wskazuje też, że otyłości od lat towarzyszy silna stygmatyzacja. – Chorzy nie tylko zmagają się z fizycznymi i psychicznymi skutkami choroby, ale też z brakiem akceptacji, wykluczeniem i oceną ze strony otoczenia. To sprawia, że w bardzo niewielu miejscach mogą liczyć na prawdziwe zrozumienie i pomoc – zauważa psycholog. Dlatego tak ważna jest edukacja i jednoznaczne wskazywanie, że otyłość jest chorobą. Tymczasem zdarza się, że świadomości na ten temat brakuje również wśród samych lekarzy.
– Jeśli mówimy o tym, co może stanowić realne wsparcie dla pacjentów, to kluczowe jest, aby na swojej drodze spotykali lekarzy różnych specjalizacji – internistów, ginekologów, kardiologów i innych – którzy przestaną oceniać i udzielać powierzchownych rad w stylu „proszę mniej jeść i więcej się ruszać”. Tego typu komunikaty nie pomagają, nie przynoszą realnych efektów, a przede wszystkim nie wspierają pacjenta. Wielu moich pacjentów mówi wprost, że najbardziej skrzywdzeni i naznaczeni poczuli się właśnie w szpitalu, poradni czy w gabinecie lekarskim, czyli tam, gdzie powinni otrzymać pomoc – mówi Sobol.
Zwraca też uwagę na rolę, jaką w kontekście otyłości ma do odegrania szkoła. Ponieważ otyłość bardzo często rozwija się już w dzieciństwie, konieczna jest obecność pedagogów i nauczycieli, którzy będą rozumieli specyfikę tego schorzenia, potrafili wspierać i edukować, a także stanowczo reagować na przemoc słowną, żarty z wyglądu czy wykluczanie dzieci z powodu ich masy ciała.
Kolejnym bardzo istotnym elementem jest najbliższe otoczenie pacjenta – rodzina, znajomi, przyjaciele. – Dopóki w mediach, prasie, sieci społecznościowej i innych przestrzeniach kształtujących nasze postawy i przekonania nie zacznie pojawiać się rzetelna narracja o chorobie otyłościowej, dopóty osoby zmagające się z tą chorobą nie będą otrzymywać realnego wsparcia – nawet od najbliższych. Zamiast pomocy często słyszą oceniające komentarze: „chyba musisz już uważać z ciastkami”, „czas wziąć się za siebie” itd. – wskazuje psycholog.
Zaburzona równowaga energetyczna
Komunikaty w konwencji „proszę mniej jeść i więcej się ruszać” są tym bardziej krzywdzące, że nie znajdują uzasadnienia w rzeczywistości. Jak wskazuje prof. Paweł Bogdański, duże metaanalizy pokazują, że u chorych na otyłość średnia utrata masy ciała dzięki pełnemu zaangażowaniu w metody niefarmakologiczne wynosi zaledwie 3–5 proc., a uzyskany efekt jest najczęściej nietrwały.