Ministerstwo Zdrowia chce karać rodziców nieszczepiących dzieci mandatami. To dobry pomysł?
Nie ma jednoznacznej odpowiedzi na to pytanie. Trzeba podejmować działania na rzecz szczepień, ale przede wszystkim edukacyjne. Chęć szczepień powinna wynikać z wiedzy, nie ze strachu. Kary powinny być więc nakładane w ostatniej kolejności. Szczepienia powinny być zaś przedstawiane jako element zdrowego trybu życia obok żywienia i aktywności fizycznej. Należy więc przeprowadzać kampanie informacyjne cierpliwie i wytrwale. W mojej ocenie jest to element misji mediów publicznych, w niemal wszystkich krajach takie media są i zajmują się także edukacją zdrowotną. Czym zajmują się u nas, wszyscy wiemy.
Sanepid zaprasza rodziców nieszczepiących dzieci na spotkania informacyjne, ale niestety nie są nimi zainteresowani. Mają wyrobione zdanie o szczepieniach.
Oni przeczytają w internecie i wiedzą lepiej. Takie osoby rzeczywiście należy karać, po wyczerpaniu wszystkich możliwych sposobów na przekonanie ich do szczepień. Niestety w trakcie pandemii zanikło ostatecznie przekonanie, że władza powinna się opierać na racjonalności i nauce. Władze nie reagowały chociażby na wyskoki małopolskiej kurator oświaty. Brakowało przemyślanej kampanii informacyjnej. Antyszczepionkowcy mają swoją reprezentację polityczną i przedstawicieli w rządzie. Nie dziwmy się, że poziom wyszczepienia spada.
Czytaj więcej
Kary mają zdyscyplinować uchylających się od wypełnienia prawnego obowiązku wobec swoich dzieci. Ma być egzekwowany sprawniej.