Chodzi o sztandarowy projekt Ministerstwa Zdrowia, tj. ustawę o jakości w opiece zdrowotnej i bezpieczeństwie pacjenta. W piątek weto Senatu wobec tego projektu nie zostało odrzucone. Jak pisze w swoim oświadczeniu Rzecznik praw pacjenta Bartłomiej Chmielowiec w Sejmie zabrakło jednego głosu. - Ważnego głosu w ważnej sprawie. Ustawa o jakości stawiała pacjenta w centrum systemu i jej faktyczne odrzucenie to bardzo zła wiadomość przede wszystkim dla pacjentów. Obecnie rozliczamy świadczenia bez analizy ich jakości. Pacjenci mogliby porównywać dane o jakości prezentowanej przez poszczególne placówki i udawać się do tych, które dają największą gwarancję, że zabieg zostanie przeprowadzony prawidłowo, a jakość opieki będzie na najwyższym poziomie - wskazuje RPP.
Jak zauważa dalej, jakość to również bezpieczeństwo pacjenta. - Moglibyśmy je znacznie wzmocnić monitorując i rejestrując zdarzenia niepożądane czy błędy medyczne w sposób usystematyzowany i według określonych standardów, unikając aż do 50 proc. zdarzeń niepożądanych i błędów medycznych - wyjaśnia Chmielowiec.
W swoim oświadczeniu Rzecznik Praw Pacjenta nie ukrywa, iż liczył, że ustawa "stanie się elementem prawnego porządku i pierwszym krokiem procesu zmiany myślenia o tym, jak powinny być udzielane świadczenia zdrowotne w Polsce". - Krokiem w kierunku wzmocnienia bezpieczeństwa i pozycji pacjentów w Polsce - zaznacza. - Żałuję, że proces ten niepotrzebnie rozciągnie się w czasie, bo ustawa jest potrzebna tu i teraz. Pacjenci nie będą mogli niestety skorzystać z jej instrumentów. Nie zostanie wzmocnione bezpieczeństwo pacjentów, nie będzie wzmocniona jakość i skuteczność leczenia, a to przecież to właśnie tego oczekują przede wszystkim pacjenci - wylicza Rzecznik.
Jak pisaliśmy na łamach "Rzeczpospolitej", ustawa nie uzyskała aprobaty senatorów m.in ze względu na niekonstytucyjność przepisów o odszkodowaniach za błędy medyczne. Skrócona ścieżka pozasądowa miała dotyczyć tylko zdarzeń medycznych, do których doszło podczas leczenia finansowanego z NFZ i tylko w szpitalach. Jeśli do błędu doszłoby np. w przychodni, po odszkodowanie trzeba by iść do sądu. Zdaniem senackich ekspertów to nierówne traktowanie pacjentów.
Czytaj więcej
Sztandarowy projekt Ministerstwa Zdrowia nie uzyskał poparcia parlamentarzystów.