Nowa lista obejmuje 63 nowe produkty, z których 62 to substancje czynne objęte już refundacją apteczną. Zmiany dopłaty dotyczą 655 leków, ale jak podkreślają eksperci z firmy IMS Health, zarówno te dotyczące wzrostu, jak i spadku dopłaty pacjenta są niewielkie i nie wpłyną w znaczący sposób na wydatki na leki refundowane.

Dorosłych zmagających się z przewlekłą obturacyjną chorobą płuc (POChP) ucieszy, że na listę refundacyjną wpisano bromek glikopironium, stosowany do łagodzenia objawów choroby i dopuszczony do sprzedaży przez Komisję Europejską zaledwie dwa lata temu. Refundacją objęto też sunitynib stosowany w leczeniu mięsaków tkanek miękkich i leki zawierające immunoglobuliny ludzkie w nowym programie lekowym (leczenie pierwotnych niedoborów odporności u pacjentów dorosłych). Natomiast zmiana w programie leczenia stwardnienia rozsianego pozwoli na wydłużenie czasu leczenia pacjentów nim objętych.

Lista rozszerza zakres refundacji dla trzech substancji czynnych: denosumabu u pacjentek poniżej 60. roku życia z dowolnym złamaniem osteoporotycznym, wigabatryny u osób z zespołem Westa i posakonazolu w trzech kolejnych wskazaniach. Mniej za lek zawierający pegfilgrastim zapłacą chorzy na raka leczeni chemioterapią cytotoksyczną.

Rzecznik praw obywatelskich prof. Irena Lipowicz w pierwszej połowie sierpnia po raz kolejny upomniała Ministerstwo Zdrowia, że listy leków refundowanych ogłasza w ostatniej chwili, nie przestrzegając nakazu zachowania odpowiedniego vacatio legis.