Stawki urzędowe za usługi prawników są niższe od rynkowych

Zasady zwrotu kosztów procesu są nieżyciowe. Nie uwzględniają rzeczywistych wydatków na obrońcę. Adwokaci: stawki urzędowe trzeba urealnić

Publikacja: 13.09.2010 05:00

Stawki urzędowe za usługi prawników są niższe od rynkowych

Foto: Fotorzepa, Radek Pasterski RP Radek Pasterski

Adwokatowi trzeba zapłacić honorarium rynkowe, a sąd zwraca jego koszt według stawek urzędowych. Przekonała się o tym Beata M., której w wytoczonym z oskarżenia prywatnego procesie o zniesławienie sąd przyznał rację. Za prowadzenie sprawy zapłaciła adwokatowi w sumie 7320 zł. Sąd przyznał jej zwrot kosztów zastępstwa procesowego, lecz tylko w kwocie 1500 zł.

Czytelniczka czuje się oszukana: dlaczego zapłaciła cenę umowną, rynkową, a zwrot dostała według ceny urzędowej?

[srodtytul]Urzędowe, nie rynkowe[/srodtytul]

Problem bierze się ze sposobu uregulowania sprawy, z niekonsekwencji przepisów. [b]Procedury cywilna i karna ustanawiają słuszną zasadę, że wygrywającemu proces (uniewinnionemu) należy się zwrot kosztów,[/b] w tym prawnika prowadzącego sprawę. Ustawy adwokacka i radcowska przewidują, że opłaty za usługi prawników ustala umowa z klientem. Zgodnie natomiast z rozporządzeniami ministra sprawiedliwości wynagrodzenia adwokatów i radców zwracane są według stawek ustalonych dla spraw prowadzonych z urzędu (takich, w których państwo przyznaje prawnika osobom najuboższym i płaci za niego). Mogą być one podniesione do sześciokrotności stawki minimalnej. Takie podwyższenie musi być uzasadnione, np. zawiłością sprawy czy zwiększonym wkładem pracy adwokata.

Stawki urzędowe pochodzą z 2002 r. i często są niższe od rynkowych. To prowadzi do sytuacji, w których mimo słusznych reguł kodeksowych strona wygrywająca proces i tak większą część honorarium prawnika musi zapłacić sama.

– Te stawki są zupełnie oderwane od rzeczywistości – denerwuje się jeden z adwokatów. Tak też uważa radca prawny Michał Kocur: – W wielu sprawach nie uwzględniają nakładu pracy pełnomocnika ani cen rynkowych za jego usługi. Nie do przyjęcia jest, by w sprawie pracowniczej, w której pełnomocnik sporządził kilka pism procesowych i uczestniczył w kilku terminach rozprawy, wynagrodzenie wynosiło 60 zł – oburza się. I on, i inni prawnicy potwierdzają, że sędziowie zupełnie wyjątkowo korzystają z możliwości podwyższenia wynagrodzenia.

Michał Kocur postuluje, by stawki dostosować do średnich wynagrodzeń rynkowych.

[srodtytul]Pod kontrolą sądu[/srodtytul]

– Zasądzając koszty zastępstwa procesowego, należy brać pod uwagę rzeczywiste wydatki strony, która powinna przedstawić umowę z kancelarią lub przynajmniej faktury – twierdzi. – Oczywiście maksymalna wysokość kosztów ponoszonych przez stronę przegrywającą powinna być limitowana, by uniknąć nadużyć – zastrzega. Tak jest np. w sądownictwie niemieckim.

Czy taki krok w stronę wprowadzenia realnej odpowiedzialności strony za wynik procesu jest możliwy w Polsce? W 2009 r. adwokat Andrzej Michałowski, dziś p.o. prezesa Naczelnej Rady Adwokackiej, zaproponował wprowadzenie za „urzędówki” stawek godzinowych według ułamka: średniej płacy krajowej czy opłaty sądowej w danej sprawie. Częścią jego koncepcji był zwrot zwycięzcy sporu rzeczywistego wynagrodzenia zapłaconego pełnomocnikowi oraz kontrola przez sąd jego wysokości. Wiceminister sprawiedliwości Jacek Czaja deklarował wtedy na łamach „Rz”, że resort zmieni stawki przy okazji prac nad ustawą o nieodpłatnej pomocy prawnej. Projekt trafił jednak do lamusa, a kłopoty budżetowe stawiają sprawę pod znakiem zapytania. Resort nie pracuje nad zmianą opłat.

[ramka]

[b]Wybrane urzędowe stawki minimalne[/b]

- wartość przedmiotu procesu do 500 zł – 60 zł

- wartość przedmiotu sporu powyżej 200 tys. zł – 7200 zł

[b]w sprawach o:[/b]

[ul][li] rozwód i unieważnienie małżeństwa – 360 zł [/li][/ul] [ul][li] naruszenie posiadania – 156 zł [/li][/ul] [ul][li] stwierdzenie nabycia spadku – 60 zł [/li][/ul] [ul][li] ochronę dóbr osobistych – 360 zł [/li][/ul] [ul][li] przywrócenie do pracy – 60 zł

[b]w sprawach karnych za: [/b]

[/li][/ul] [ul][li] obronę przed sądem rejonowym – 420 zł [/li][/ul] [ul][li] obronę przed Sądem Najwyższym – 600 zł [/li][/ul] [ul][li] sporządzenie i wniesienie kasacji – 360/600 zł[/ramka] [/li][/ul]

[ramka][b][link=http://blog.rp.pl/goracytemat/2010/09/13/wygrales-proces-teraz-plac-prawnikowi/]Skomentuj ten artykuł[/link][/b][/ramka]

[ramka] [b] [link=http://www.rp.pl/temat/89813.html]Czytaj więcej o kosztach sądowych[/link][/b][/ramka]

[b]Zobacz też nasze poradniki:[/b]

[ramka] - [b][link=http://www.rp.pl/temat/396402_Koszty_procesu_cywilnego.html]Koszty procesu cywilnego[/link][/b]

- [b][link=http://www.rp.pl/temat/376467.html]Pełnomocnicy[/link][/b] [/ramka]

Konsumenci
Pozew grupowy oszukanych na pompy ciepła. Sąd wydał zabezpieczenie
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Sądy i trybunały
Dr Tomasz Zalasiński: W Trybunale Konstytucyjnym gorzej już nie będzie
Konsumenci
TSUE wydał ważny wyrok dla frankowiczów. To pokłosie sprawy Getin Banku
Nieruchomości
Właściciele starych budynków mogą mieć problem. Wygasają ważne przepisy
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Prawo rodzinne
Przy rozwodzie z żoną trzeba się też rozstać z częścią krów