Trybunał Konstytucyjny swój wyrok o konstytucyjności nowelizacji z 19 listopada ma wydać w środę. Zaskarżyli ją posłowie Platformy Obywatelskiej, Rzecznik Praw Obywatelskich, Krajowa Rada Sądownictwa oraz Pierwszy Prezes Sądu Najwyższego.
Opinię amicus curiae w tej sprawie przygotowała Krajowa Rada Radców Prawnych. Wynika z niej, iż sama ustawa nowelizująca, jak również cztery jej przepisy są niezgodne z ustawą zasadniczą.
Zdaniem KRRP już sam tryb uchwalania nowelizacji obarczony jest wadami, które powinny skutkować orzeczeniem przez Trybunał, iż jest ona w całości niekonstytucyjna. Chodzi o nieprzeprowadzenie wymaganej przez obowiązujące procedury zasięgnięcia opinii Krajowej Rady Sądownictwa oraz sposobu przeprowadzenia pierwszego czytania („obowiązkiem Sejmu było jej rozpatrzenie (...) na posiedzeniu plenarnym", natomiast „skierowanie projektu (...) do pierwszego czytania na posiedzenie Komisji Ustawodawczej bez wątpienia narusza art. 37 ust. 2 Regulaminu Sejmu").
Jeśli chodzi o poszczególne zapisy, to w opinii KRRP niekonstytucyjne jest wprowadzenie nieznanego dotychczas pojęcia prawnego „kadencji Prezesa i Wiceprezesa Trybunału", które prowadzi do organizacyjnego i kompetencyjnego „zachwiania" równowagi pomiędzy władzą wykonawczą i władzą sądowniczą oraz do nieuzasadnionego ograniczenia odrębności i niezależności tej ostatniej, poprzez wykluczenie części sędziów z Trybunału z kręgu osób, które mogą sprawować funkcje prezesa i wiceprezesa. Jednocześnie, zdaniem radców prawnych, niekonstytucyjne jest przyznanie prezydentowi nieznanej Konstytucji kompetencji do powoływania prezesa i wiceprezesa na trzyletnie „kadencje".
W opinii za niekonstytucyjne uznano również zapis o początku kadencji sędziego Trybunału, utożsamiony z chwilą złożenia ślubowania wobec prezydenta. Jak zauważają autorzy opinii, art. 194 ust. 1 Konstytucji przewiduje jedynie, że sędziów TK wybiera indywidualnie Sejm na 9 lat. – Przepis ten nie daje tym samym podstaw do przyjęcia, że o początku kadencji sędziego Trybunału decydować może data złożenia ślubowania wobec Prezydenta – czytamy w opinii.