We wtorek IOZ zbadała dwie kasacje pewnego radcy prawnego, od wyroków pozbawiających go prawa do wykonywania zawodu. Obie sprawy dotyczyły użycia niestosownych sformułowań wobec referendarz sądowej i pełnomocnika drugiej strony. I w obu sformułowania były podobne. Obwiniony stwierdził, że pani referendarz i pan pełnomocnik mogą sobie takie rady (jak wskazane w pismach, na które odpowiadał) dawać prywatnie odpowiednio mężowi lub żonie, bądź kochankowi/kochance. W pierwszym przypadku uznał wycenę dokonaną przez referendarz sądową jako sporządzoną "na licencji północnokoreańskiej dynastii Kimów" a argumenty przytoczone przez pełnomocnika w postępowaniu uznał za "bzdury uwłaczające powadze procesu rozwodowego".