Rz: Jak wyglądają wykłady na Wydziale Prawa Uczelni Łazarskiego?
Mieczysław Błoński: Wykładowcy są tylko moderatorami zajęć. Prowadzą je sami studenci. Pewną partię materiału zadaje się grupie osób. Mają ją potem przekazać swoim kolegom z roku. Dzięki temu wynoszą z wykładów więcej. Zajęcia to na naszym wydziale rodzaj teatru, w którym wszyscy uczestnicy nawiązują ze sobą dialog. W ten sposób studenci nie korzystają z jednego podręcznika, ale zaglądają do wielu. Poszukują informacji w różnych źródłach. Ważne też jest wspólne rozwiązywanie kazusów. Dzięki nim przekazywana wiedza przestaje być sucha, czysto teoretyczna, a studenci uczą się nie tylko przepisów, ale przede wszystkim myślenia prawniczego.