[i][b]Rozmowa z Dariuszem Sielickim, sędzią Sądu Okręgowego we Wrocławiu[/b][/i]
[b]RZ: Ma pan praktyczne doświadczenia z amerykańskim wymiarem sprawiedliwości i brytyjską prokuraturą. Jest pan wykładowcą na amerykańskiej uczelni. Czy właśnie to będzie atutem w walce o stanowisko prokuratora generalnego?[/b]
[b]Dariusz Sielicki[/b]: Sądzę, że doświadczenia międzynarodowe to poważna zaleta. Zresztą mam ich dużo więcej. Od lat praktykuję z zagranicznym prawem. A teraz, kiedy przestępczość transgraniczna jest poważnym wyzwaniem, taka wiedza może pomóc.
[b]Jest pan sędzią. Nie boi się pan, że objęcie nowej funkcji oznacza także przestawienie się zawodowe?[/b]
Zaczynałem w sekcji aresztowej w sądzie, a początków kariery się nie zapomina. Czasem jednak sam się zastanawiam, czy sędziowskie myślenie, niezależność, jaką miałem i czułem, pozwolą mi znaleźć wspólny język z prokuratorami.To dla mnie poważne wyzwanie.