Walka o fotel prokuratura generalnego

Święczkowski, jeden z najbliższych współpracowników Zbigniewa Ziobry, wystartuje w wyborach na prokuratora generalnego. – Uzyskałem pozytywną rekomendację Niezależnego Stowarzyszenia Prokuratorów Ad Vocem. Dziś zostaną złożone w Krajowej Radzie Sądownictwa dokumenty wymagane do startu w wyborach na prokuratora generalnego – mówi „Rz”.

Z Ziobrą znają się jeszcze ze studiów. Razem robili też aplikację prokuratorską.

[srodtytul]Sukcesy i oskarżenia[/srodtytul]

Święczkowski ma wieloletni prokuratorski staż. Kiedy ministrem sprawiedliwości był Lech Kaczyński, trafił do Prokuratury Krajowej, gdzie był głównym odpowiedzialnym za walkę ze zorganizowaną przestępczością. Zajmował się np. rozbiciem tzw. mafii wyszkowskiej, która m.in. wymuszała haracze.

W 2006 r. został szefem Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego. Za jego rządów w Agencji zrealizowano operację o zasięgu międzynarodowym, która powstrzymała nielegalny handel materiałami służącymi do wyrobu broni masowego rażenia.

We współpracy z Amerykanami zapoczątkowano szeroko zakrojoną operację antynarkotykową, która zakończyła się już po jego odejściu w lutym 2009 r. przejęciem ponad tony kokainy.

Gdy szefował Agencji, miała miejsce nieudana próba zatrzymania Barbary Blidy, posłanki lewicy podejrzewanej o związki z mafią węglową. Popełniła samobójstwo po tym, jak funkcjonariusze wkroczyli do jej domu.

Święczkowskiego oskarżano o wykorzystywanie ABW do nielegalnej inwigilacji przeciwników politycznych PiS. Jego następca Krzysztof Bondaryk po objęciu władzy przez Platformę Obywatelską zarządził w Agencji szczegółowy audyt, a następnie skierował zawiadomienie do prokuratury o prowadzeniu przez nią nielegalnych podsłuchów.

Jednak informacje o bezprawnym stosowaniu tej techniki operacyjnej się nie potwierdziły. Prokuratura w Zielonej Górze niedawno umorzyła śledztwo w tej sprawie.

Ale prokurator krajowy Edward Zalewski, uchodzący za osobę niechętną współpracownikom Ziobry, nakazał wznowienie tego śledztwa. Zalewski będzie teraz konkurentem Święczkowskiego w wyborach na stanowisko prokuratora generalnego. Do wyborów zgłosił się jako pierwszy.

[srodtytul]Kolejka kandydatów[/srodtytul]

Zalewski jest jak do tej pory jedynym, którego kandydatura wpłynęła do Krajowej Rady Sądownictwa.

Chęć kandydowania ogłosił też Kazimierz Olejnik, ale nie jest pewne, czy będzie mógł wystartować. Uprawnieni do startu są bowiem tylko prokuratorzy pozostający w służbie czynnej. A Olejnik po ciężkim wypadku został przeniesiony w stan spoczynku.

Teraz czuje się lepiej i złożył wniosek o przywrócenie do służby. Problem polega na tym, że jego sytuacja jest wyjątkowa – nie zostały wypracowane procedury powrotu ze stanu spoczynku do czynnego.

– Przygotowywana jest opinia prawna, która wyjaśni, w jakim trybie można przywrócić prokuratora do stanu czynnego. Musi ona być przygotowana w ciągu dwóch dni i po jej otrzymaniu będę chciał podjąć decyzję w zakresie wniosku, który złożył Olejnik – mówi minister sprawiedliwości Krzysztof Kwiatkowski.

Kazimierz Olejnik za rządów SLD był zastępcą prokuratora generalnego. Wcześniej wsławił się rozbiciem struktury mafijnej znanej jako łódzka ośmiornica.

Z nieoficjalnych informacji wynika, że do startu przymierza się też Marek Staszak, prokurator krajowy z okresu rządów Zbigniewa Ćwiąkalskiego w Ministerstwie Sprawiedliwości. W rozmowie z „Rz” odmówił potwierdzenia czy zaprzeczenia tej informacji. Staszak uchodzi za osobę związaną z Polskim Stronnictwem Ludowym.