Reklama

Izba notarialna ma status strony w sprawach o powołanie na stanowisko

Po raz kolejny izba notarialna wygrała spór z Ministrem Sprawiedliwości dotyczący jej statusu jako strony postępowania administracyjnego.

Aktualizacja: 15.06.2015 14:54 Publikacja: 15.06.2015 13:17

Izba notarialna ma status strony w sprawach o powołanie na stanowisko

Foto: Fotorzepa, Jakub Ostałowski

Przypomnijmy, iż linia orzecznicza co do przyznania izbom notarialnym statusu strony w postępowaniach administracyjnych uległa zmianie we wrześniu 2014 roku. Wówczas Naczelny Sąd Administracyjny w uchwale siedmiu sędziów stwierdził, że izba notarialna ma interes prawny, by sprzeciwić się obsadzeniu przez ministra stanowiska notariusza (sygn. akt II GPS 1/14).

Jak się okazuje uchwała ta ma też zastosowanie do rozstrzygnięć, które zapadły wcześniej. Potwierdził to w niedawnym wyroku Wojewódzki Sąd Administracyjny w Warszawie.

W styczniu 2013 roku Minister Sprawiedliwości powołał Annę M. (imię fikcyjne) na stanowisko notariusza i wyznaczył jej siedzibę kancelarii notarialnej w R. Rok później Minister wszczął z urzędu postępowanie w sprawie utraty mocy jej powołania na stanowisko notariusza. Jedyną jej stroną była sama zainteresowana. Ostatecznie Minister nie stwierdził, aby doszło do utraty mocy jej powołania.

Wniosek o przywrócenie terminu i ponowne rozpatrzenie sprawy złożyła natomiast Izba Notarialna. Minister umorzył jednak postępowanie odwoławcze, uznając, że Izbie nie przysługuje przymiot strony.

Upaństwowienie samorządu

Samorząd rejentów nie dał za wygraną, i skierował skargę do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego. Podniesiono w niej, że jednym z zadań samorządów zawodowych jest sprawowanie pieczy nad wykonywaniem zawodów zaufania publicznego służące zapewnieniu należytego poziomu ich wykonywania. Izba stanęła na stanowisku, iż realizacja tego zadania nie jest możliwa bez wyposażenia samorządu zawodowego w instrumenty prawne, które mają zapewniać ich realny wpływ na sposób wykonywania zawodu w aspekcie podmiotowym i przedmiotowym.

Reklama
Reklama

Zdaniem Izby z pozycji ustrojowej oraz zadań samorządu zawodowego notariuszy wynika, że izba notarialna ma interes prawny do występowania w charakterze strony w postępowaniu administracyjnym w przedmiocie stwierdzenia utraty mocy powołania określone osoby na stanowisko notariusza. Jak zaznaczono w skardze, wyłączenie sądowej kontroli decyzji kreujących skład osobowy izby notarialnej prowadzi do upaństwowienia tego samorządu, co pozostaje w sprzeczności z zasadami konstytucyjnymi, a w szczególności zasadą decentralizacji władzy publicznej.

Minister Sprawiedliwości podtrzymał swoje stanowisko, tłumacząc, iż wynik postępowania w przedmiocie utraty mocy powołania na stanowisko notariusza nie ma wpływu na ustawowo zagwarantowaną możliwość wykonywania przez samorząd uprawnień, a zatem nieprzyznanie samorządowi notarialnemu statusu strony w tej kategorii postępowań nie uniemożliwia wykonywania pieczy nad notariuszami.

Stanowisko to poparł pełnomocnik Anny M. Odnosząc się do zmiany linii orzeczniczej uchwałą Naczelnego Sądu Administracyjnego z 22 września 2014 r. wskazał, że zgodnie z zakazem retroaktywności pogląd o tym, że izba notarialna ma interes prawny, by sprzeciwić się obsadzeniu przez ministra stanowiska notariusza, nie powinien mieć zastosowania w odniesieniu do rozstrzygnięć wydanych wcześniej.

W państwie prawa

Wojewódzki Sąd Administracyjny w Warszawie (sygn. akt VI SA/Wa 3093/14) uchylił decyzję Ministra Sprawiedliwości.

W uzasadnieniu stwierdzono, że w państwie prawa nie powinna być akceptowana interpretacja przepisów, która dopuszcza nałożenie na organizacje samorządu zawodowego obowiązków zapewnienia przez jej członków poszanowania prawa i rzetelności wykonywanych zadań przy równoczesnym pozbawieniu tego samorządu realnego wpływu na to, kto będzie jej członkiem.

Zdaniem sądu brak jest społecznego uzasadnienia dyskryminacji samorządu zawodowego w zakresie prawa do sądu w sprawach dotyczących tego samorządu, do których niewątpliwie należy zaliczyć wpływ na jego skład osobowy.

Reklama
Reklama

Odnosząc się do podnoszonego przez pełnomocnika Anny M. zakazu retroaktywności, WSA stwierdził, że nie ma przeszkód natury prawnej do zastosowania wykładni przyjętej w uchwale NSA do oceny sporów nierozstrzygniętych do czasu jej wydania. Jak bowiem zauważono, ustawodawca wprowadzając art. 269 prawa o postępowaniu przed sądami administracyjnymi, zdecydował o przyznaniu abstrakcyjnym uchwałom składu siedmiu sędziów NSA mocy ogólnie wiążącej, oznaczającej, że stanowisko zajęte w uchwale wiąże pośrednio wszystkie składy orzekające. – Dopóki więc nie nastąpi zmiana tego stanowiska, dopóty sądy administracyjne powinny je respektować – podkreślił WSA.

Zawody prawnicze
Notariusze zwalniają pracowników i zamykają kancelarie
Nieruchomości
Mała zmiana prawa, która mocno uderzy w patodeweloperkę
Zawody prawnicze
Reforma już rozgrzewa prokuratorów, choć do jej wdrożenia daleka droga
Nieruchomości
To już pewne: dziedziczenia nieruchomości z prostszymi formalnościami
Nieruchomości
Co ze słupami na prywatnych działkach po wyroku TK? Prawnik wyjaśnia
Materiał Promocyjny
Lojalność, która naprawdę się opłaca. Skorzystaj z Circle K extra
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama
Reklama