1 lipca wchodzi w życie nowy kodeks etyki radców prawnych. Znajduje się w nim m.in. przepis, zgodnie z którym będą mogli korzystać „z form aktywności dostępnych drogą elektroniczną w sposób gwarantujący oddzielenie wykonywania zawodu od swoich prywatnych przekonań, poglądów, postaw i działań oraz innej działalności zawodowej".
Poglądy do szuflady
Zapis ten budzi kontrowersje w środowisku.
– Jestem radnym samorządowym, obawiam się, że nowe przepisy ograniczą moje prawo do swobodnej wypowiedzi – mówi Dariusz Lasocki, radca prawny i radny warszawskiej Pragi-Południe. – Korzystam z serwisów społecznościowych, na których zabieram głos m.in. w sprawach publicznych. Trudno tu wprowadzić rozgraniczenie, co piszę jako radca prawny, a co jako radny, czy po prostu mający poglądy obywatel – uważa.
Dyskusja o nowym przepisie trwa też od jakiegoś czasu w internecie. Pojawił się on w wersji kodeksu etyki, który został przyjęty przez Nadzwyczajny Krajowy Zjazd Radców Prawnych 22 listopada 2014 r.
– Jestem zdziwiony kontrowersjami wokół tego zapisu –mówi Zbigniew Pawlak, wiceprezes Krajowej Rady Radców Prawnych. – Zgodnie z dotychczas obowiązującymi przepisami radca prawny powinien zachowywać się i wypowiadać w sposób nieurągający godności zawodu – wskazuje. Mówi ponadto, że przepis został dodany m.in. w związku z dyskusją, która toczy się na temat aktywności prawników w internecie na forum CCBE – Rady Adwokatur i Stowarzyszeń Prawniczych Europy.