Po 3 marca 2016 r. na delegację trafiło aż 1013 prokuratorów, co wywołuje bardzo poważne skutki nie tylko organizacyjne dla jednostek prokuratur, z których prokuratorzy są delegowani – napisał w interpelacji Arkadiusz Myrcha.
Poseł Platformy Obywatelskiej zwrócił się do ministra sprawiedliwości z pytaniami jakie są powody tak dużej ilości delegacji oraz jakie są ich skutki finansowe.
W odpowiedzi na interpelację Bogdan Święczkowski, pierwszy zastępca prokuratora generalnego zapewnił, że w budżecie prokuratury są zabezpieczone środki finansowe na delegowanie prokuratorów, a ich wydatkowanie przebiega zgodnie z regułami dyscypliny finansów publicznych. - Jednostki prokuratury, z których delegowani są prokuratorzy, posiadają w swoich planach finansowych niezbędne środki finansowe na pokrycie kosztów związanych z delegowaniem prokuratorów – napisał zastępca Zbigniewa Ziobry.
Jak dodał, najwięcej prokuratorów delegowanych jest z Prokuratury Okręgowej w Warszawie.
- Uzasadnieniem dla aktualnych delegacji są zmiany organizacyjne w jednostkach prokuratury, znaczna liczba nieobsadzonych stanowisk prokuratorskich i asesorskich, a także absencje związane z urlopami rodzicielskimi oraz zwolnieniami lekarskimi – wyjaśnił Święczkowski.