Paulina Matysiak skomentowała pomysł "zabójstwa drogowego". "To funkcjonuje także w innych krajach"

- Jeżeli chodzi o kategorię "zabójstwa drogowego", tak, oczywiście, dlaczego takiej kategorii nie wprowadzić? Ona funkcjonuje w prawodawstwie także w innych krajach. Mówimy o tych sytuacjach, w których ktoś naprawdę znacznie przekracza prędkość i jest jasne, że w sytuacji wypadku doprowadzi do śmierci osób, które w takim wypadku uczestniczą - tak Paulina Matysiak, posłanka z Kutna, zawieszona posłanka partii Razem skomentowała pomysł, o którym pisała "Rzeczpospolita".

Publikacja: 24.09.2024 12:09

Paulina Matysiak

Paulina Matysiak

Foto: tv.rp.pl

Posłanka Matysiak gościła w programie „Sedno Sprawy” w Radiu Plus. W odpowiedzi na pytania o wypadek na autostradzie A1 Paulina Matysiak odparła, że „potrzebujemy podwyższenia mandatów za przekraczanie prędkości i wprowadzenia innego egzekwowania kary”. - Ponad połowa wymierzanych mandatów w ogóle nigdy nie jest realizowana. Pewnie nieuchronność kary (...) nauczyłaby wiele z tych osób, które przekraczają prędkość, które jeżdżą niebezpiecznie, by zdjąć nogę z gazu – mówiła. 

Czytaj więcej

Będzie "zabójstwo drogowe"? Postulat wraca po tragicznym wypadku na A1

Pytana o pojawiające się postulaty obniżenia dopuszczalnej prędkości, posłanka Matysiak odparła, że mówiła już o ograniczeniu prędkości przede wszystkim w miastach „na drogach jednokierunkowych”. - Tam to ograniczenie na pewno by się przydało. Nie mówimy o drogach przelotowych, wojewódzkich. Ale ta historia sprzed tygodnia pokazuje, że na wielu takich drogach prędkość jest znacznie przekraczana, także w miastach. Tym tematem należałoby się zainteresować - powiedziała. Dodała, że te postulaty „są popierane przez większość społeczeństwa”. - Chcemy żyć w bezpiecznym kraju, chcemy mieć pewność, że kiedy wyjedziemy na drogę rowerem, kiedy dzieci będą szły na przystanek autobusowy, nie stanie im się krzywda – dodała. 

Wypadek na autostradzie A1

Do wypadku doszło 16 września wieczorem na autostradzie A1 koło Piotrkowa Trybunalskiego. Zginęło małżeństwo z pięcioletnim dzieckiem – ich auto stanęło w płomieniach po uderzeniu w bariery. Według pierwszych oświadczeń policji uczestniczył w nim tylko jeden pojazd – kia, która „z niewyjaśnionych przyczyn” uderzyła w bariery.

Potem dopiero presja opinii publicznej skłoniła prokuraturę do analizy wypadku i postawienia zarzutów. Na polecenie Zbigniewa Ziobry  z Niemiec sprowadzono specjalny program do odczytu tzw. czarnej skrzynki bmw. Dzięki temu ustalono, że kierowca jechał 253 km/h, czyli o 113 km/h za szybko (na autostradzie można jechać do 140 km/h). Wobec kierowcy bmw prokuratura sformułowała zarzuty za spowodowanie wypadku. Grozi za to do ośmiu lat pozbawienia wolności.

Czytaj więcej

Michał Szułdrzyński: Wypadek na Trasie Łazienkowskiej, wypadek na A1, czyli zgubne skutki „trybu Boga”

Wersja ta była sprzeczna z filmem, który pojawił się w internecie (zarejestrował je samochód z kamerką jadący po przeciwnym pasie). Widać na nim rozpędzony samochód, który miga światłami  i „przegania” z pasa jadący przed nim pojazd. Następnie dochodzi do zderzenia, kia zostaje przez BMW zepchnięta na bariery. W wypadku zginęło małżeństwo z pięcioletnim dzieckiem, ich auto stanęło w płomieniach. 

Paulina Matysiak: Nie zagłosowałabym za rządem Donalda Tuska

Posłanka Partii Razem twierdzi, że jest niezadowolona z tego jak wyglądał pierwszy rok rządów nowej ekipy. - Nie zagłosowałbym za rządem Tuska, gdybym wiedziała co zrobi - mówi Paulina Matysiak. - Gdyby rok temu Donald Tusk wyszedł i w swoim wystąpieniu opowiedział, co zamierza robić, jak zamierza przejmować telewizję publiczną, w jaki sposób zamierza podchodzić do prawa, że kiedy mu wygodnie, to będzie uznawał pewne przepisy, a kiedy mu niewygodnie to cóż... mamy demokrację walczącą... to myślę, że nie zagłosowałabym „za”  - mówiła. 

Posłanka Matysiak gościła w programie „Sedno Sprawy” w Radiu Plus. W odpowiedzi na pytania o wypadek na autostradzie A1 Paulina Matysiak odparła, że „potrzebujemy podwyższenia mandatów za przekraczanie prędkości i wprowadzenia innego egzekwowania kary”. - Ponad połowa wymierzanych mandatów w ogóle nigdy nie jest realizowana. Pewnie nieuchronność kary (...) nauczyłaby wiele z tych osób, które przekraczają prędkość, które jeżdżą niebezpiecznie, by zdjąć nogę z gazu – mówiła. 

Pozostało 88% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Czym jeździć
Technologia, której nie zobaczysz. Ale możesz ją poczuć
Tu i Teraz
Skoda Kodiaq - nowy wymiar przestrzeni
Wypadki
Wypadek w Warszawie: Dlaczego kierowca, skazany na siedem lat więzienia, był na wolności?
Wypadki
Rozbił autobus, a teraz potrącił pieszego. „Poczynił przygotowania do ucieczki z kraju”
Materiał Promocyjny
Bolączki inwestorów – od kadr po zamówienia
Wypadki
Poważny wypadek w Warszawie. Media: Sprawca cztery lata temu spadł autobusem z wiaduktu
Wypadki
Kierowca wjechał w ojca z dziećmi na pasach. Nie żyje sześciolatek