W tym roku w kraju doszło do 18 479 wypadków, w których zginęło 1595 osób. To oznacza, że wypadków było o 691, a zabitych o 281 mniej niż w tym samym okresie ubiegłego roku. Generalnie więc trend jest pozytywny – kierowcy w obawie przed surowymi mandatami jeżdżą wolniej, rzadziej tracą prawa jazdy za prędkość. Jednak sytuacja pieszych nie uległa poprawie – a to głównie z myślą o nich zaostrzono kary dla kierowców, by ich skłonić ostrożniejszej jazdy.
– Rzeczywiście, wszystkie dane dotyczące bezpieczeństwa drogowego z tego roku są dobre, oprócz tych, które dotyczą pieszych – przyznaje insp. Robert Opas z Komendy Głównej Policji.
Mało bezpiecznie
Piesi nadal nie mogą czuć się bezpiecznie, a zwłaszcza poza miastami. O ile w tym roku w terenie zabudowanym zginęło 238 pieszych w 3409 wypadkach (co 14. był dla pieszego śmiertelny), to poza miastami jest fatalnie – w 337 wypadkach aż 118 pieszych straciło życie.
X
Czytaj więcej
Zaostrzenie kar dla kierowców nie wpłynęło znacząco na liczbę wypadków, których ofiarami są piesi.
– Duża śmiertelność wypadków z udziałem pieszych poza obszarami zabudowanymi ma ścisły związek z dopuszczalną prędkością. Już przy zderzeniu z prędkością 60 km/h pieszy nie ma szansy na przeżycie – wskazuje Anna Zielińska z Polskiego Obserwatorium Bezpieczeństwa Ruchu Drogowego ITS.
Giną na pasach
Częściej dochodziło do potrąceń na pasach – w tym roku 1874 razy – to o 240 więcej niż w tym samym okresie ubiegłego roku (choć o 233 mniej niż dwa lata temu). Na pasach w tym roku zginęło 113 osób, to o 14 więcej niż w ubiegłym.
Czytaj więcej
Same przepisy nie pomogą, jeśli wszyscy na drogach nie zaczniemy na siebie uważać, a politycy nie pomyślą o inwestycjach.
Np. w Małopolsce blisko skrzyżowania z fotoradarem, 21-latek rozpędzonym autem potrącił mężczyznę, który wyszedł na spacer z psem. A w Aleksandrowie Kujawskim prowadzący, wyprzedzając motorowerzystę, wjechał na pasy, zabił 49-latka i zbiegł. Kierowcy byli trzeźwi.
Skąd większa liczba wypadków z pieszymi, skoro obowiązują przepisy, które ich uprzywilejowują?
– Zmiana przepisów dotyczyła przejść dla pieszych, a 70 proc. pieszych ginie poza przejściami – tłumaczy Maria Dąbrowska-Loranc, kierownik Centrum Bezpieczeństwa Ruchu Drogowego ITS, i uważa, że dlatego analiza ogólnej liczby zabitych pieszych nie daje wystarczającej podstawy do oceny nowych przepisów.
Z kolei Anna Zielińska z Polskiego Obserwatorium Bezpieczeństwa Ruchu Drogowego ITS zauważa, że w dłuższej perspektywie jest poprawa. – W 2021 r. w stosunku do roku poprzedniego liczba wypadków na przejściach dla pieszych zmalała o 12 proc., a liczba zabitych o 22 proc. – wskazuje.
Najwięcej pieszych zginęło na Śląsku – 42, w woj. mazowieckim – 37 (do tego w Warszawie 22 zabitych), w woj. łódzkim – 36, i wielkopolskim – 32.
Najmniej – w opolskim, bo tylko czterech.
do tylu wypadków z udziałem pieszych doszło w tym roku.
W 2021 było ich o 248 mniej
Co ważne – nie jest tak, że piesi po przyznaniu im uprzywilejowanej pozycji się „rozbestwili” – w każdym razie dane temu przeczą. W tym roku z ich winy doszło do 22,9 proc. wypadków, gdy w tym samym czasie ubr. – do 26,5 proc. (spośród zdarzeń z udziałem pieszych). Mówiąc obrazowo, na 3746 takich wypadków w tym roku, piesi zawinili zaledwie w 858 sytuacjach. Nadal więc winni są głównie kierowcy
- Co nie oznacza, że (piesi) zachowują się idealnie – zaznacza insp. Opas. - Najczęstsze wykroczenia pieszych to nieostrożne wejście na jezdnię, przechodzenie przez pasy na czerwonym świetle, czy prowadzenie rozmów przez komórkę - co nie jest rzadkością – dodaje. Z kolei poza miastem problemem jest poruszanie się pieszych po zmierzchu bez odblasków, i niewłaściwą stroną drogi.
Bez wątpienia wpływ na skalę wypadków, w których ucierpieli piesi, wpływa większy ruch na drogach, wynikający także z ogromnego exodusu uchodźców z Ukrainy – są wśród nich nie tylko kierowcy, ale wielu pieszych.
„Napływ uchodźców z Ukrainy sprawił, że po raz pierwszy w historii w Polsce mieszka ponad 41 milionów ludzi” – wskazywał raport Unii Metropolii Polskich (obecnie według danych GUS ta liczba spadła do 38 mln).
Może być jeszcze gorzej
Jak niedawno podawaliśmy, z danych z ministerstwa infrastruktury wynika, że np. tylko w marcu i kwietniu odcinkiem A4 Kraków–Katowice przejechało ponad 279 tys. samochodów z Ukrainy. A na koncesyjnym odcinku autostrady A1 Gdańsk–Toruń (tzw. Amber One) od 3 marca do 8 maja 2022 r. ze zwolnienia z opłat skorzystało ponad 16 tys. pojazdów.
zginęło w tym roku na pasach.
W zeszłym śmiertelnych wypadków było mniej – 99
Bez wątpienia piesi i zmotoryzowani uchodźcy mieli wpływ na statystyki drogowe.
Tragiczny bilans może jeszcze się powiększyć. Listopad i grudzień to od lat miesiące, kiedy dochodzi do największej liczby wypadków z pieszymi. Zwłaszcza że miasta oszczędzają na oświetleniu.