Zdanie większości nie rozstrzyga w sprawach moralności

- Watykan stara się zabezpieczyć, deklarując, że będzie oceniał nowe przepisy - mówi Grzegorz Górny, redaktor naczelny kwartalnika „Fronda”

Publikacja: 02.01.2009 02:53

[b]Rz: Watykan dotychczas automatycznie przyjmował włoskie przepisy. Teraz zapowiedział, że od 1 stycznia 2009 r. będzie je najpierw oceniał. Czy to oznaka postępującej rozbieżności pomiędzy prawem laickiego państwa a zasadami Kościoła?[/b]

[b]Grzegorz Górny: [/b]Już wcześniej prawodawstwo włoskie nie było przyjmowane przez Watykan bezrefleksyjnie. Przypomnijmy chociażby włoskie przepisy zezwalające na aborcję po referendum w 1981 roku. Od początku było oczywiste, że podległe Kościołowi placówki medyczne nie będą dokonywać zabiegów przerywania ciąży zgodnie z przyjętymi przez Włochów normami prawa. Na terenie państwa watykańskiego po prostu nie respektowano przepisów sprzecznych z prawem naturalnym, choć pewnie nie zawsze było to ogłaszane z ambon. Teraz jednak Kościół zauważył, że kwestie sporne pojawiają się coraz częściej, w kolejnych nowych obszarach. Wystarczy przypomnieć projekt legalizacji związków jednopłciowych i ich prawa do adopcji dzieci forsowany za rządów Prodiego. Ostatecznie nie został on przez parlament przegłosowany, ale nurty zabiegające o takie zmiany prawne w polityce włoskiej są coraz silniejsze. W tej sytuacji Watykan stara się zabezpieczyć, deklarując, że będzie oceniał nowe przepisy.

[b]W jakich obszarach zmiana prawa najbardziej niepokoi Kościół?[/b]

Przede wszystkim chodzi o te przepisy, które są sprzeczne z prawem naturalnym i nauczaniem Kościoła. Wymienić można aborcję, związki jednopłciowe, eutanazję, cały szereg kwestii bioetycznych związanych chociażby z zapłodnieniem in vitro. Coraz częściej pojawiają się protesty i ostrzeżenia kierowane przez Kościół dotyczące inżynierii genetycznej. Z całą pewnością lista takich obszarów konfliktu moralno-etycznego jest dłuższa.

[b]A może chodzi o to, że współczesne prawodawstwo jest zagrożeniem dla pozycji Kościoła?[/b]

Przede wszystkim warto podkreślić, że współczesne prawodawstwo wcale nie idzie w jednym kierunku. Występują w nim różne, czasem sprzeczne, tendencje. Nie jest przesądzone, w jakim kierunku pójdzie cywilizacja zachodnia. A Kościół sprzeciwia się zawsze wtedy, gdy prawo stanowione próbuje wyprzeć prawo naturalne.

[b]Czy to znaczy, że Kościół nie ufa demokracji i prawu stanowionemu przez większość?[/b]

Zdanie większości nie powinno być rozstrzygające w kwestii dotyczącej moralności. Prawda nie powinna podlegać głosowaniu, bo jest tylko jedna i nie można jej zaprzeczyć. Poza tym – warto o tym pamiętać i setki razy powtarzać – demokracja wyniosła do władzy Adolfa Hitlera. A to dowodzi, że nie zawsze należy jej ufać.

Wydarzenia
Bezczeszczono zwłoki w lasach katyńskich
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Materiał Promocyjny
GoWork.pl - praca to nie wszystko, co ma nam do zaoferowania!
Wydarzenia
100 sztafet w Biegu po Nowe Życie ponownie dla donacji i transplantacji! 25. edycja pod patronatem honorowym Ministra Zdrowia Izabeli Leszczyny.
Wydarzenia
Marzyłem, aby nie przegrać
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Materiał Promocyjny
4 letnie festiwale dla fanów elektro i rapu - musisz tam być!