Kampania nie służy zdrowiu

Komorowski nie przybył. Za to zapowiedział, że jeśli wygra wybory, powoła radę zdrowia publicznego

Publikacja: 24.06.2010 01:41

Szef SLD Grzegorz Napieralski (z prawej) do dyskusji o służbie zdrowia zaprosił Waldemara Pawlaka (w

Szef SLD Grzegorz Napieralski (z prawej) do dyskusji o służbie zdrowia zaprosił Waldemara Pawlaka (w środku), Donalda Tuska oraz kandydatów na prezydenta: Bronisława Komorowskiego i Jarosława Kaczyńskiego. Politycy PO nie przyszli

Foto: Fotorzepa, Radek Pasterski RP Radek Pasterski

Tematyka ochrony zdrowia zdominowała prezydencką kampanię wyborczą. Na wczorajsze spotkanie przy okrągłym stole na temat służby zdrowia szef SLD Grzegorz Napieralski zaprosił Waldemara Pawlaka (PSL), premiera Donalda Tuska i kandydatów na prezydenta: Bronisława Komorowskiego (PO) i Jarosława Kaczyńskiego (PiS). Komorowski ani Tusk zaproszenia nie przyjęli. PO reprezentowała minister zdrowia Ewa Kopacz.

– Komorowski chowa się za kobietą – komentował w Radiu TOK FM rzecznik sztabu PiS Paweł Poncyljusz. Tusk tłumaczył, że jeśli okrągły stół nie ma być propagandową potyczką, to najwłaściwszą osobą przy nim jest minister zdrowia.

Spotkanie było zamknięte dla dziennikarzy. – Zaproponowałem, by eksperci wszystkich klubów parlamentarnych przedstawili najważniejsze sprawy, które trzeba załatwić i rozwiązać w służbie zdrowia – powiedział Napieralski po jego zakończeniu. Politycy mają na to tydzień.

– Musimy sobie odpowiedzieć na pytanie, kto jest za współpłaceniem za leczenie z pieniędzy prywatnych, czy szpitale mają być publiczne, prywatne czy skomercjalizowane. Jak mają być zatrudniani pracownicy. Dopiero potem można będzie szukać politycznego kompromisu – wylicza Bolesław Piecha z PiS, który był obecny na spotkaniu.

Jednak jakość toczącej się przedwyborczej debaty eksperci oceniają negatywnie. – W tej dyskusji pytania są źle postawione, a odpowiedzi nietrafne – mówi prof. Jacek Ruszkowski, ekspert służby zdrowia z Akademii Leona Koźmińskiego. I podaje przykłady: politycy żyją w przekonaniu, że jakość leczenia zależy od reform służby zdrowia. – Ważniejsze jest np., czy pacjenci nie nadużywają wizyt u lekarzy, czy nie zgłaszają się na nie zbyt późno. Czy nie brakuje lekarzy i pielęgniarek. Tych kwestii nie załatwi żadna reforma.

Z kolei politolodzy są podzieleni w ocenie tego, czy dyskusja na temat służby zdrowia w czasie kampanii w ogóle ma sens i czy Komorowski zrobił dobrze, nie przychodząc na nią. – To temat ważny dla Polaków, więc kandydaci powinni o nim rozmawiać, a Komorowski powinien pójść na to spotkanie – ocenia dr Jacek Kloczkowski z Ośrodka Myśli Politycznej.

– Okres kampanii nie jest najlepszym czasem na dyskusje o reformowaniu służby zdrowia. PO i Komorowski uczynili słusznie, nie angażując się w działania o charakterze propagandowym – oponuje prof. Kazimierz Kik, politolog z Uniwersytetu im. Jana Kochanowskiego w Kielcach.

Eksperci zauważają również, że angażowanie się w debatę na temat służby zdrowia jest dla Komorowskiego niewygodne. – Niezadowolenie z działania służby zdrowia zawsze skupia się na rządzie – podkreśla Kloczkowski.

Komorowski jednak zupełnie od tematów służby zdrowia nie uciekł. Wczoraj w Płocku odwiedził skomercjalizowany kilka lat temu przez samorząd szpital. I zapowiedział, że jeśli wygra wybory, powoła radę zdrowia publicznego, do której zaprosi i prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego, i szefa SLD Grzegorza Napieralskiego. – Żebyśmy przeszli od fazy gadania wyborczego do fazy przyspieszania procesów modernizacji tego ważnego obszaru życia społecznego – mówił.

Wczoraj jeszcze przed okrągłym stołem na konferencji PO wybuchła awantura o ustawę o sieci szpitali przygotowaną przez Zbigniewa Religę, ministra zdrowia w rządzie PiS. Religa uważał, że operacje powinny wykonywać głównie szpitale duże, małe zaś trzeba przekształcić w placówki opieki długoterminowej. A te, które by się zadłużały, wypadałyby z sieci i traciły prawo do kontraktu z NFZ. Po dojściu do władzy PO ustawa wylądowała w koszu. Kopacz wczoraj do sprawy wróciła: – Chciałabym, by PiS pokazał wyborcom listę szpitali, które zostaną zlikwidowane, gdy dojdzie do władzy.

PiS kontratakował, zarzucając minister manipulację. Dwa dni temu Kopacz mówiła, że to jej rządowi młodzi lekarze zawdzięczają podwyżki. Piecha przypomniał: – Młodych lekarzy jest kilka tysięcy, a rząd PiS dał 30 proc. podwyżki wszystkim pracownikom służby zdrowia. To w sumie 500 tys. ludzi.

Sztab PiS złożył też apelację od decyzji sądu okręgowego, który nakazał Kaczyńskiemu sprostować wypowiedź, że Komorowski popiera prywatyzację szpitali. Sztab Komorowskiego zaapelował o nieskładanie apelacji. – Oczekujemy sprostowania, przeproszenia pacjentów i zakończenia tej sprawy raz na zawsze – mówiła Joanna Mucha (PO).

Tematyka ochrony zdrowia zdominowała prezydencką kampanię wyborczą. Na wczorajsze spotkanie przy okrągłym stole na temat służby zdrowia szef SLD Grzegorz Napieralski zaprosił Waldemara Pawlaka (PSL), premiera Donalda Tuska i kandydatów na prezydenta: Bronisława Komorowskiego (PO) i Jarosława Kaczyńskiego (PiS). Komorowski ani Tusk zaproszenia nie przyjęli. PO reprezentowała minister zdrowia Ewa Kopacz.

– Komorowski chowa się za kobietą – komentował w Radiu TOK FM rzecznik sztabu PiS Paweł Poncyljusz. Tusk tłumaczył, że jeśli okrągły stół nie ma być propagandową potyczką, to najwłaściwszą osobą przy nim jest minister zdrowia.

Pozostało 86% artykułu
Wydarzenia
Bezczeszczono zwłoki w lasach katyńskich
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Materiał Promocyjny
GoWork.pl - praca to nie wszystko, co ma nam do zaoferowania!
Wydarzenia
100 sztafet w Biegu po Nowe Życie ponownie dla donacji i transplantacji! 25. edycja pod patronatem honorowym Ministra Zdrowia Izabeli Leszczyny.
Wydarzenia
Marzyłem, aby nie przegrać
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Materiał Promocyjny
4 letnie festiwale dla fanów elektro i rapu - musisz tam być!