W sondażu "Rz" prowadzi Platforma Obywatelska z 37 proc.

Trzy tygodnie po wyborach prezydenckich poparcie dla PO sięga 49 proc. Spadły notowania PiS – do 37 proc.

Publikacja: 27.07.2010 21:34

Po raz czwarty badanie pokazuje, że PSL nie wejdzie do sejmu. Instytut GfK Polonia wykonał sondaż mi

Po raz czwarty badanie pokazuje, że PSL nie wejdzie do sejmu. Instytut GfK Polonia wykonał sondaż między 22 a 25 lipca metodą ankietową na reprezentatywnej grupie 994 Polaków

Foto: Rzeczpospolita

Gdyby takie wyniki powtórzyły się w wyborach, oznaczałoby to, że uzyskując 238 mandatów w Sejmie, Platforma mogłaby rządzić sama. Politolodzy uważają jednak, że to mało realistyczny scenariusz.

Dr Rafał Chwedoruk, politolog z Uniwersytetu Warszawskiego, spodziewa się, że do startu jesiennego sezonu politycznego notowania partii raczej pozostaną stabilne.

I rzeczywiście, w stosunku do ostatniego sondażu, jaki instytut GfK Polonia wykonał na zlecenie "Rz", zmiany są niewielkie. W ciągu dwóch tygodni Platforma zyskała jeden punkt procentowy. W tej chwili popiera ją 49 proc. wyborców. Dokładnie o tyle samo poprawiły się notowania PSL. Ale i to nie daje ludowcom awansu do Sejmu, ponieważ z 2-proc. poparciem nie przekraczają progu wyborczego. Bez zmian pozostaje poparcie dla SLD. Podobnie jak dwa tygodnie temu głosowanie na lewicę deklaruje 9 proc. wyborców.

Jedyną większą zmianę można zaobserwować w przypadku Prawa i Sprawiedliwości – poparcie dla partii Jarosława Kaczyńskiego spadło przez dwa tygodnie z 40 do 37 pkt proc.

– Po każdych wyborach pojawia się zjawisko, które można nazwać "efektem zwycięskiej drużyny". Notowania przegranego spadają – wyjaśnia Chwedoruk.

Także zdaniem dr. Jacka Kloczkowskiego, politologa z krakowskiego Ośrodka Myśli Politycznej, spadek nie jest efektem zaostrzenia języka, jakie ostatnio można zaobserwować u polityków PiS. – Po wygranej w wyborach ludzie chcą być w obozie zwycięzcy. Stąd wzrost PO i spadek partii Kaczyńskiego – uważa.

Politolodzy podkreślają, że dopiero po kilku miesiącach można by mówić o jakiejkolwiek trwałej tendencji. Taką Kloczkowski widzi już w przypadku PSL. Uważa, że utrzymujące się niskie notowania tej partii powinny stać się dla niej poważnym sygnałem alarmowym. – Ostatecznie zadecyduje o tym wynik w wyborach samorządowych, ale wygląda na to, że żegnamy się z ludowcami – mówi.

Powody do osobistej satysfakcji ma za to lider SLD Grzegorz Napieralski. Jego wynik z wyborów prezydenckich (13,6 proc.) ciągle jest lepszy od notowań jego partii.

Materiał Promocyjny
Garden Point – Twój klucz do wymarzonego ogrodu
Wydarzenia
Czy Unia Europejska jest gotowa na prezydenturę Trumpa?
Wydarzenia
Bezczeszczono zwłoki w lasach katyńskich
Materiał Promocyjny
GoWork.pl - praca to nie wszystko, co ma nam do zaoferowania!
Materiał Promocyjny
Zrównoważony rozwój: biznes między regulacjami i realiami
Wydarzenia
100 sztafet w Biegu po Nowe Życie ponownie dla donacji i transplantacji! 25. edycja pod patronatem honorowym Ministra Zdrowia Izabeli Leszczyny.
Materiał Promocyjny
Zrozumieć elektromobilność, czyli nie „czy” tylko „jak”