Esbecy uciekli na renty, by uniknąć obniżki emerytur

Tysiące byłych wysokich oficerów SB uniknęło obniżki emerytur. Jak? Uciekając na renty zdrowotne

Publikacja: 12.03.2011 01:06

Esbecy uciekli na renty, by uniknąć obniżki emerytur

Foto: Forum, Jacek Mirosław

 

Przy okazji dyskusji o reformie OFE rządowi eksperci odkryli, że ustawa ograniczająca emerytury byłym funkcjonariuszom PRL-owskich służb nie działa tak, jak się spodziewano – dowiedziała się „Rz". Na czym polega problem? Esbeccy emeryci znaleźli sposób na uniknięcie obniżek świadczeń – masowo przechodzą na renty.

Po wejściu w życie ustawy dezubekizacyjnej, która objęła ok. 40 tys. osób, kilka tysięcy byłych funkcjonariuszy zgłosiło się na komisje lekarskie.

– Wniosków było tak wiele, że musieliśmy wystąpić o przeznaczenie dodatkowo blisko miliona złotych na pokrycie kosztów – przyznaje „Rz" dyrektor Zakładu Emerytalno-Rentowego Ministerstwa Spraw Wewnętrznych i Administracji Artur Wdowczyk. – Prawo jest bowiem tak skonstruowane, że nie można nikomu odmówić stanięcia przed komisją lekarską.

Większość byłych esbeków uzyskała orzeczenie o takim stopniu niepełnosprawności, że może pobierać renty. Według szacunków rządowych ekspertów na renty mogło przejść nawet 70 proc. tych, których objęła ustawa dezubekizacyjna.

– Są to ludzie w takim wieku, że znalezienie dolegliwości, która kwalifikuje do podwyższenia grupy inwalidzkiej, nie jest trudne – mówi Wdowczyk. – Większość schorzeń to wady kręgosłupa i układu krążenia, np. nadciśnienie tętnicze. Dyrektor dodaje, że dowiedzenie, iż schorzenia nie mają związku ze służbą, jest bardzo trudne.

Średnia emerytura funkcjonariusza po ustawowej obniżce to ok. 2300 zł. A średnia renta resortowa – jak wynika ze statystyk MSWiA – wynosi dziś ok. 2500 zł (średnia renta wypłacana przez ZUS to ok. 1300 zł).

Jak ustaliła „Rz", politycy chcą zamknąć tę furtkę esbekom. Na razie trwają nieoficjalne konsultacje w sprawie nowelizacji ustawy dezubekizacyjnej. Miałaby obniżyć też resortowe renty.

– To kwestia bardzo drażliwa, bo zbliżają się wybory, a emeryci resortowi i ich rodziny to pokaźna grupa wyborców – mówi osoba związana z rządem. – Jednocześnie trudno przypuszczać, by stanowili elektorat PO, która głosowała za obniżką emerytur byłych funkcjonariuszy. Głosów na PiS nie przerzucą, bo ta partia opowiada się za rozwiązaniami jeszcze bardziej radykalnymi.

Poseł PO Andrzej Halicki zastrzega, że nie wie nic o nieoficjalnych konsultacjach. Sam opowiada się za zaostrzeniem przepisów. – Jeśli ubecy rzeczywiście korzystają z takiej furtki, to trzeba ją czym prędzej zamknąć – mówi „Rz". – Nie może być tak, że w demokratycznym państwie wyższymi świadczeniami nagradzane są osoby, które były filarem totalitarnego państwa.

– Ustawa dezubekizacyjna jest mocno niedoskonała. Poprzemy każdą nowelizację, która ją zaostrzy – deklaruje Zbigniew Girzyński, poseł PiS. – Ofiary komunizmu biedują i nie stać ich na leki, a oprawcy opływają w dostatki.

Girzyński opowiada się za tym, by ustawa objęła nie tylko funkcjonariuszy cywilnych, ale również wojskowych służb specjalnych oraz członków Wojkowej Rady Ocalenia Narodowego. – Mam nadzieję, że prezydent Bronisław Komorowski, który afiszuje się z gen. Wojciechem Jaruzelskim, tej ustawy nie zawetuje. Chociaż pewien nie jestem – zaznacza Girzyński.

Dodaje, że Sejm powinien też znaleźć sposób na ograniczenie świadczeń tym funkcjonariuszom służb specjalnych, których akta przechowywane są w tzw. zbiorze zastrzeżonym IPN. Ponieważ wszystkie dane znajdujące się w tym zasobie są tajne, nie wiadomo nawet, ilu funkcjonariuszy ocaliło dzięki temu świadczenia.

Przechodzenie na renty stało się dla byłych esbeków jedyną drogą do ocalenia pieniędzy, gdy stracili ostatnio nadzieję na obalenie ustawy na drodze prawnej w Polsce. A w lutym 2010 r. Trybunał Konstytucyjny uznał, że przepisy te są zgodne z konstytucją. 3 marca tego roku Sąd Najwyższy, odpowiadając na pytanie sądu apelacyjnego w sprawie byłej funkcjonariuszki SB, uznał, że ograniczenie jej świadczeń na mocy ustawy dezubekizacyjnej było zgodne z prawem.

Funkcjonariusze służb specjalnych PRL składają teraz skargi do Europejskiego Trybunału Praw Człowieka w Strasburgu.

masz pytanie, wyślij e-mail do autora c.gmyz@rp.pl

Przy okazji dyskusji o reformie OFE rządowi eksperci odkryli, że ustawa ograniczająca emerytury byłym funkcjonariuszom PRL-owskich służb nie działa tak, jak się spodziewano – dowiedziała się „Rz". Na czym polega problem? Esbeccy emeryci znaleźli sposób na uniknięcie obniżek świadczeń – masowo przechodzą na renty.

Po wejściu w życie ustawy dezubekizacyjnej, która objęła ok. 40 tys. osób, kilka tysięcy byłych funkcjonariuszy zgłosiło się na komisje lekarskie.

Pozostało 88% artykułu
Wydarzenia
Bezczeszczono zwłoki w lasach katyńskich
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Materiał Promocyjny
GoWork.pl - praca to nie wszystko, co ma nam do zaoferowania!
Wydarzenia
100 sztafet w Biegu po Nowe Życie ponownie dla donacji i transplantacji! 25. edycja pod patronatem honorowym Ministra Zdrowia Izabeli Leszczyny.
Wydarzenia
Marzyłem, aby nie przegrać
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Materiał Promocyjny
4 letnie festiwale dla fanów elektro i rapu - musisz tam być!