Termin, do końca czerwca, zgodnie ze wszystkimi procedurami prawniczymi miał być ostateczny. Teraz ministerstwo przedłużyło go do końca sierpnia. Będziemy skarżyć się na bezczynność urzędu – mówi pełnomocnik rodziny Joanna Modzelewska.
Szukają map i planów
Ministerstwo Infrastruktury już raz uznało, że rodzina Chowańczaków nie może ubiegać się o zwrot czy inną rekompensatę za zabrany grunt w rejonie Stadionu Narodowego. Powoływało się na przedwojenny plan zagospodarowania. Nie było jednak w stanie go przedstawić. Sąd administracyjny decyzję ministerstwa uchylił.
– Nawiązaliśmy kontakt z warszawskim oddziałem SARP i kuratorem wystawy z 2002 r. dotyczącej archiwalnych planów. Podpisaliśmy też umowę na kwerendę archiwalną – tłumaczy opóźnienie wydania decyzji Szymon Jackowski, dyrektor Departamentu Orzecznictwa w MI. – Liczymy, że współpraca z osobami mającymi wiedzę urbanistyczną przybliży nas do wydania rozstrzygnięcia tej sprawy.
Dyrektor przypomina, że decyzja ministerstwa nie dotyczy zwrotu Chowańczakom gruntów. – Od wyników naszego postępowania zależy jedynie, czy wniosek dekretowy spadkobierców wróci ponownie do rozpatrzenia przez miasto – przypomina dyrektor Jackowski. Bo choć grunt należy do Skarbu Państwa, decyzja jest w gestii miasta.
– Ale droga do ewentualnego zwrotu nieruchomości czy rekompensaty za nią jest jeszcze bardzo daleka – ocenia mecenas Jan Stachura od lat zajmujący się odzyskiwaniem gruntów zabranych dekretem Bieruta.