Był współpracownikiem czterech kolejnych papieży, wieloletnim przyjacielem Jana Pawła II. Zmarł w minioną sobotę w wieku 87 lat w Watykanie.
Kardynał Andrzej Maria Deskur wywodził się ze szlacheckiej rodziny o korzeniach francuskich, ale jego przodkowie mieli udział w bardzo polskich doświadczeniach, takich jak powstanie styczniowe i zsyłki na Sybir. Nad drzwiami domu rodzinnego w Sancygniowie widniała dewiza: „Uczyń to, co możesz uczynić dobrego, a reszta dokona się sama".
Podczas II wojny światowej Deskur uczył się na tajnych kompletach w Krakowie. W 1945 r. uzyskał tytuł magistra obojga praw – rzymskiego i kościelnego – Uniwersytetu Jagiellońskiego. Pełnił funkcję sekretarza Bratniaka, najważniejszej wtedy organizacji samopomocy akademickiej. A prezesem Bratniaka był w owym czasie Karol Wojtyła. 1 listopada 1946 r. Deskur otrzymał tonsurę – świadectwo przyjęcia do stanu dochownego – w trakcie tej samej mszy świętej, w czasie której Wojtyła został pełnoprawnym księdzem.
Przyszły kardynał tytuł doktora świętej teologii otrzymał w 1950 r. już na Zachodzie, dokąd na studia wysłał go kardynał Adam Sapieha. Pius XII skierował Deskura w 1952 r. do pracy w nowo utworzonej Papieskiej Komisji ds. Kinematografii, Radia i Telewizji. Podczas Soboru Watykańskiego II jako współpracownik biskupa Karola Wojtyły Andrzej Maria Deskur wniósł znaczący wkład w przygotowanie konstytucji o Kościele „Gaudium et spes" oraz deklaracji o środkach społecznego przekazu „Inter mirifica".
W 1974 r. otrzymał sakrę biskupa tytularnego diecezji Tene w Tunezji. Jak przystało na hierarchę zaangażowanego w sprawy mediów, za dewizę przyjął hasło „Prawda was wyzwoli".