Wrocławski poseł PO Michał Jaros właśnie udostępnił specjalną aplikację na telefony komórkowe. Każdy, kto ją pobierze, ma na bieżąco informacje o tym, co robi walczący o reelekcję Jaros, może też w każdej chwili skomentować te działania lub zasugerować, co jeszcze zrobić powinien. – Podobną aplikację na telefon miał w swej kampanii Barack Obama – podkreśla polityk.
30-letni Jaros to weteran internetowych kampanii. Cztery lata temu wszedł do Sejmu z 17. miejsca. Zmobilizował 120 wolontariuszy, którzy aktywnością na forach i serwisach społecznościowych potrafili przekonać do niego blisko 5000 wyborców.
„Kampania buraczana" i konkurs Gowina
Jeszcze wiosną wyborców mobilnie zaatakował sztab PSL. Ludowcy rozsyłali esemesy z kodem. Szansę na kolację z Waldemarem Pawlakiem albo wycieczkę do Parlamentu Europejskiego miał ten, którego największa liczba znajomych odesłała kod do PSL.
Z co najmniej kilkunastoma fanami z Facebooka taką kolację zjadł już poseł Jarosław Gowin z PO. To ci, którzy wygrali konkurs wiedzy o pośle, ale także nowi internauci, którzy polubili Gowina na tym portalu społecznościowym.
Niemal 13 tys. zawodników wystartowało w „Platformule", grze online udostępnionej przez PO. Można w niej stać się na chwilę Jarosławem Kaczyńskim, który ze Zbigniewem Ziobrą przemierza czołgiem tor wyścigowy, strzelając do przeszkód kotami, albo Donaldem Tuskiem, który jedzie bolidem F1 i rozpędza przeszkody w postaci agenta Tomka, ojca Rydzyka czy kibiców, kopiąc w nich piłką. Można również zagrać postaciami Waldemara Pawlaka, Antoniego Macierewicza i Grzegorza Napieralskiego.