Mario, geniusz niepokorny

Mario?Balotelli na mistrzostwa Europy mógł w ogóle nie pojechać, a dziś jest włoskim bohaterem

Publikacja: 29.06.2012 03:44

Mario, geniusz niepokorny

Foto: ROL

Marcello Lippi nie zabrał go na mundial do RPA, bo bał się, że rozsadzi mu drużynę. Tak jak swoją łazienkę przed październikowymi derbami Manchesteru, gdy odpalił w niej z kolegami fajerwerki.

Bo głowa 22-letniego Mario – Człowieka Rakiety, jak pisały o nim angielskie media – pełna jest dziwnych pomysłów. Gdy strażacy wyprowadzali go z domu, chciał biec z powrotem, by wynieść walizki ze swoimi milionami (w Manchesterze City szejkowie płacą mu 100 tys. funtów tygodniowo). Trzymać pieniądze na koncie? To przecież takie banalne.

Na zakupy jeździ z plikiem banknotów na prawym fotelu.   W razie, gdyby trzeba było zapłacić mandat. Bo Mario żadnych przepisów nie przestrzega: rozbija drogie sportowe auta, zostawia je w niedozwolonych miejscach, kiedyś staranował nawet dziedziniec więzienia dla kobiet, tłumacząc niewinnie, że był ciekawy, jak jest w środku.

Przed meczami zdarza mu się wędrować po nocnych klubach, a w młodych piłkarzy City rzucać z nudów lotkami. Robi sobie zdjęcia z bossami neapolitańskiej mafii, a kłótnie z trenerami to norma. Jose Mourinho odstawiał go od składu w Interze, Roberto Mancini robi to samo w Manchesterze. Ale obaj przyznają, że jest geniuszem i gdyby nie trudny charakter, byłby dziś gwiazdą na miarę Leo Messiego i Cristiano Ronaldo.

Wie o tym też Cesare Prandelli. Choć wprowadził we włoskiej kadrze kodeks etyczny i ostrzegł Mario, że musi się zmienić, postanowił mu zaufać. Trochę z przymusu, bo wielkiego arsenału w ataku nie miał. A trochę z wiary w ludzi.

Balotelli dzieciństwo miał trudne. Syn emigrantów z Ghany, adoptowany przez rodzinę z Brescii, do Italii nie pasował. Gdy grał w młodzieżowej reprezentacji, na trybunach pojawiały się transparenty „Nie ma czarnych Włochów", a w pubach rzucano w niego bananami. Przed Euro, przestraszony materiałami o rasizmie w Polsce i na Ukrainie, zapowiedział, że zabije każdego, kto przypomni mu o kolorze skóry. Nie musiał.

Mancini twierdzi, że Balotelli nie jest głupi ani zły. Przecież wspiera akcje charytatywne, a bezdomnemu potrafi przekazać wygraną w kasynie. Jest po prostu jeszcze dzieckiem szukającym swojego miejsca w życiu.

Może ten turniej będzie dla niego przełomem. Tylko czy Mario zechce dorosnąć? I czy my naprawdę chcemy, by  spoważniał?

Marcello Lippi nie zabrał go na mundial do RPA, bo bał się, że rozsadzi mu drużynę. Tak jak swoją łazienkę przed październikowymi derbami Manchesteru, gdy odpalił w niej z kolegami fajerwerki.

Bo głowa 22-letniego Mario – Człowieka Rakiety, jak pisały o nim angielskie media – pełna jest dziwnych pomysłów. Gdy strażacy wyprowadzali go z domu, chciał biec z powrotem, by wynieść walizki ze swoimi milionami (w Manchesterze City szejkowie płacą mu 100 tys. funtów tygodniowo). Trzymać pieniądze na koncie? To przecież takie banalne.

Wydarzenia
Bezczeszczono zwłoki w lasach katyńskich
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Materiał Promocyjny
GoWork.pl - praca to nie wszystko, co ma nam do zaoferowania!
Wydarzenia
100 sztafet w Biegu po Nowe Życie ponownie dla donacji i transplantacji! 25. edycja pod patronatem honorowym Ministra Zdrowia Izabeli Leszczyny.
Wydarzenia
Marzyłem, aby nie przegrać
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Materiał Promocyjny
4 letnie festiwale dla fanów elektro i rapu - musisz tam być!