W Poznaniu tradycyjnie obchody Święta Niepodległości połączone były z imieninami ulicy Świętego Marcina. Po uroczystościach patriotycznych z udziałem przedstawicieli lokalnych władz i wojska mieszkańcy chętnie degustowali świętomarcińskie rogale.
Wiele radości, szczególnie dzieciom, dostarczył także tradycyjny w tym dniu korowód z udziałem m.in. szczudlarzy, nietypowych machin, w tym kilkumetrowego pojazdu o kształcie maszyny szyfrującej Enigma. Można też było obejrzeć kopie czołgu Renault FT-17 z okresu wojny polsko- bolszewickiej.
Gdańsk zorganizował już po raz dziesiąty paradę niepodległości, w której udział wzięło ok. 20 tys. osób. Otwierały ją jadące zabytkowe motocykle, samochody wojskowe z różnych stron świata oraz ułani, husaria i średniowieczni rycerze historycznych grup rekonstrukcyjnych. Mieszkańcy Gdyni zaś po paradzie mogli wziąć udział w zorganizowanym po raz pierwszy koncercie pod hasłem „Granie dla Wolności" w Teatrze Wybrzeże. Chętni mogli śpiewać razem z artystami. Ułatwiały to rozdawane śpiewniki.
Równie godnie świętowali szczecinianie. Defiladę pododdziałów Garnizonu Szczecin i rekonstrukcję historycznych walk polskich żołnierzy z pruskimi wojskami w 1918 roku oglądało około czterech tysięcy osób. Przeważająca większość obserwatorów miała poprzypinane do ubrań biało-czerwone kotyliony.
W Łodzi po przemówieniach i mszy świętej na Grobie Nieznanego Żołnierza zapalone zostały znicze. Odpalono je od ognia niepodległości przywiezionego z cmentarza legionowego w Kostiuchnówce na Wołyniu, gdzie walczyli legioniści Józefa Piłsudskiego. Ogień przywieźli harcerze. Nie brakowało też chętnych, by niedzielę spędzić na pikniku niepodległościowym zorganizowanym na terenie łódzkiej Manufaktury.