Polacy muszą nauczyć się oswajać starość

Chcę, żeby starość przestała być smutna – mówi „Rzeczpospolitej" minister pracy Władysław Kosiniak-Kamysz

Aktualizacja: 31.12.2012 01:29 Publikacja: 30.12.2012 19:18

Polacy muszą nauczyć się oswajać starość

Foto: ROL

Rz: 1 stycznia wchodzi w życie reforma emerytalna. Począwszy od 2013 r. okres aktywności zawodowej będzie się stopniowo wydłużał. Wielu Polaków jest przerażonych wizją, że nie będą w stanie tak długo pracować. Pan jednak przy każdej okazji powtarza, że starość można i trzeba tak zorganizować, żeby była fajna. Skąd u pana takie zainteresowanie osobami w podeszłym wieku?

Władysław Kosiniak-Kamysz, minister pracy i polityki społecznej:

Pewnie z racji zawodu i oddziału, na którym pracowałem w szpitalu. Była to klinika chorób wewnętrznych, gdzie znakomita większość pacjentów to osoby starsze. Często spotykałem tam dziewięćdziesięcioletnich a nawet stuletnich pacjentów. Praca z nimi kazała mi się zastanowić nad tym, od czego zależy jakość ich życia.

I od czego zależy?

Od kondycji fizycznej, psychicznej i społecznej. Bo zdrowie, według WHO (Międzynarodowa Organizacja Zdrowia – red.), to wcale nie brak chorób.

Kiedy rzeczywiście zaczyna się starość?

Przyjęło się, że jest to moment zakończenia kariery zawodowej. Ale biorąc pod uwagę tych, którzy na mocy szczególnych regulacji przechodzą na emeryturę w dość młodym wieku, widzimy, że nie jest to dobra definicja. Myślę, że taka prawdziwa starość zaczyna się wtedy, gdy ludzie przestają być samodzielni i wymagają stałej opieki i wsparcia innych osób.

Czy starość, pomijając sytuacje, kiedy człowiek jest ciężko chory i przykuty do łóżka, zaczyna się w głowie?

Starość to w dużej mierze podejście do życia i do samego siebie. Moim zdaniem pierwszą rzeczą, jaką powinniśmy zrobić my – Europejczycy –jest „oswojenie starości". Najpierw swojej, potem innych. Jesteśmy społeczeństwem, które w niedługim czasie dość mocno posiwieje. Nie dość, że Europejczycy stanowią obecnie mniej niż 10 proc. ludności świata, to wszystkie prognozy demograficzne pokazują, że jako społeczeństwo będziemy się starzeć w błyskawicznym tempie.

Jak ją oswoić u siebie?

Dobrze się do niej przygotować. To, po pierwsze, dobry styl życia w wieku młodzieńczym i dojrzałym decyduje o tym, jaka będzie nasza starość pod względem zdrowotnym. A kiedy jesteśmy w lepszej kondycji fizycznej, także lepiej się czujemy. Po drugie, wszystkie badania wskazują, że im więcej wysiłku intelektualnego i zaangażowania społecznego w okresie po zakończeniu aktywności zawodowej, tym jakość naszego życia jest lepsza.

Dlaczego?

Praca zmusza nas do myślenia i poszerzania horyzontów. Ale nie może się wraz z przejściem na emeryturę skończyć nasza aktywność społeczna, intelektualna czy edukacyjna. Jestem pod wielkim wrażeniem uniwersytetów III wieku. One powodują, że te dojrzałe, starsze osoby czują się potrzebne, rozwijają swoje umiejętności, np. obsługi komputera czy korzystania z Internetu. To daje im sporo emocji, a to w życiu niezwykle ważne. Dla mnie fantastyczne jest to, że mogę z emerytami wymieniać się e-mailami. Teraz marzy mi się rozwój wolontariatu osób starszych. Tak jak to jest w Stanach Zjednoczonych. Chciałbym, żebyśmy w ramach solidarności międzypokoleniowej wykorzystywali ogromne pokłady wiedzy osób starszych. Najlepsze, co może się zdarzyć, to to, gdy wnuczek uczy babcię np. obsługi tabletu, a ona dzieli się z nim doświadczeniem życiowym. Wiedzą, której nie można nauczyć się na żadnym uniwersytecie ani nie przeczyta się w żadnej książce.

To nie jest takie różowe, bo starsi ludzie mają swój styl życia i swoje przyzwyczajenia. Czasami bywają też trudni.

Nie zawsze tak jest. Jeżeli starsza osoba będzie pozostawiona sama sobie, jej cele życiowe się skończyły, to może mieć poczucie bycia niepotrzebnym. I nic innego jej nie pozostaje, jak tylko ten swój malutki los naparstkiem pić. Ale kiedy człowiek czuje się cały czas potrzebny, nie ma miejsca na smutek i zgorzknienie. I tacy potrzebni ludzie nie muszą być wcale trudni dla innych.

Kieruje pan resortem, który ma m.in. zajmować się tym, żeby starość nie była ani przykra, ani smutna. Jak resort zamierza z tym walczyć?

W 2012 r. zdecydowaliśmy się na uruchomienie specjalnego programu wspierania osób starszych. Przeznaczyliśmy na niego 20 mln zł. W 2013 r. mamy na nasz program dwa razy tyle. Na te pieniądze mogą liczyć organizacje zajmujące się aktywnością społeczną, których działalność wpisuje się w jeden z czterech podstawowych priorytetów: edukacyjny, partycypacyjny, solidarności wewnątrzpokoleniowej i opieki dla niesamodzielnych. Na konkurs napłynęło aż 1400 ofert. To pokazuje, jak ogromne jest zapotrzebowanie na tego typu inicjatywy. Dlatego teraz chcemy powołać specjalną radę do spraw osób starszych, składającą się m.in. z geriatrów, socjologów i psychologów czy stowarzyszeń na co dzień pracujących z osobami starszymi, aby wsparli nas w wypracowaniu planu wieloletniej polityki państwa wobec osób starszych.

A jak pan sobie wyobraża taką politykę?

Powinna składać się z trzech elementów. Po pierwsze, to polityka wobec osób starszych na rynku pracy. Do tego jesteśmy zresztą zobligowani przez ustawę o wydłużaniu wieku emerytalnego i sformułowanie do końca 2013 r. programu wspierającego zatrudnianie osób starszych. Drugi obszar to wsparcie dla osób po zakończeniu aktywności zawodowej i rozwinięcie aktywności społecznej. Mam tu na myśli np. uniwersytety III wieku czy wolontariat osób starszych. To mogłaby być np. współpraca w przedszkolach emerytowanych nauczycieli czy emerytowanych lekarzy w szpitalach. Przypuszczam, że to by się sprawdziło zwłaszcza w małych ośrodkach gminnych. Trzeci element to opieka nad tymi, którzy są niesamodzielni. Nad stworzeniem specjalnej ustawy pracuje senator PO Mieczysław Augustyn, i jak mi wiadomo, prace nad projektem wkrótce zostaną zakończone. Dopiero łącząc trzy elementy, o których wspomniałem, można cieszyć się dobrą formą do końca swoich dni.

To wszystko kosztowne pomysły.

Tak funkcjonuje dziś świat. Na działania związane z rynkiem pracy mamy pieniądze z funduszu pracy. Wsparcie aktywności społecznej na razie mamy zagwarantowane na 2013 rok, ale będę wkrótce wnioskował o kolejne środki. Najtrudniej jest ze środkami na opiekę długoterminową, tu potrzebne są decyzje polityczne dotyczące zmian w wydatkowaniu środków na opiekę społeczną. Uważam, że w ciągu najbliższych miesięcy rząd taką decyzję będzie musiał podjąć.

W jakiej formie są nasi seniorzy?

Niezłej. Proszę spojrzeć na dane, w ostatnich 20 latach długość życia mężczyzn wydłużyła się o sześć lat, a kobiet o pięć lat. Średnio o trzy lata wydłużyło się życie w momencie przejścia na emeryturę. To wszystko świadczy o tym, że Polacy są w coraz lepszej formie. I stąd też trudna, ale konieczna decyzja podwyższenia wieku emerytalnego.

Prof. Danuta Koradecka, szefowa Centralnego Instytutu Ochorny Pracy, twierdzi, że abyśmy byli w stanie pracować długo, jednak musimy zmienić sposób pracy – nie harować, ale pracować. A młode pokolenie, wbrew obiegowej opinii, pracuje bardzo ciężko – na umowach śmieciowych, bez urlopów, z nadgodzinami.

Warunki pracy muszą być dostosowane do możliwości pracowników. Statystyki pokazują, że liczba osób w wieku produkcyjnym będzie się zmniejszała. O ile dzisiaj na jednego emeryta przypadają cztery osoby zdolne do pracy, to za 20, 30 lat będą to już tylko dwie osoby w wieku produkcyjnym. Grupa osób, które będą mogły pracować, będzie się zmniejszać. Rynek stanie się rynkiem pracownika, a nie pracodawcy, tak jak jest to obecnie. I kiedy pracownik stanie się na wagę złota, trzeba będzie dostosować warunki pracy właśnie do niego.

To mało pocieszające, że dopiero za przeszło 20 lat Polacy będą mogli pracować w przyzwoitych warunkach. Może dziś ktoś powinien to kontrolować, np. Państwowa Inspekcja Pracy.

Inspekcja Pracy nie podlega mnie, tylko Sejmowi. Ja mogę natomiast walczyć z nadużywaniem umów cywilnoprawnych, likwidując luki w prawie. W najbliższym czasie razem z partnerami społecznymi będziemy starać się wypracować rozwiązania dotyczące tzw. zbiegu świadczeń, kiedy tylko jedna z kilku umów jest oskładkowana, a pozostałe już nie. Uważam, że składki powinny być odprowadzane od każdej.

A koszty pracy? Może warto je obniżyć?

Koszty pracy wcale nie są w Polsce najwyższe. Przeciwnie, porównując z innymi państwami europejskimi, mamy jedne z niższych.

Pracodawcy narzekają, że są za wysokie.

To naturalne, że pracodawcy chcą jak najmniej płacić za pracę, ale nie może się to odbijać na bezpieczeństwie socjalnym pracowników, na ich przyszłych emeryturach czy urlopach rodzicielskich.

Rz: 1 stycznia wchodzi w życie reforma emerytalna. Począwszy od 2013 r. okres aktywności zawodowej będzie się stopniowo wydłużał. Wielu Polaków jest przerażonych wizją, że nie będą w stanie tak długo pracować. Pan jednak przy każdej okazji powtarza, że starość można i trzeba tak zorganizować, żeby była fajna. Skąd u pana takie zainteresowanie osobami w podeszłym wieku?

Władysław Kosiniak-Kamysz, minister pracy i polityki społecznej:

Pozostało 95% artykułu
Wydarzenia
Bezczeszczono zwłoki w lasach katyńskich
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Materiał Promocyjny
GoWork.pl - praca to nie wszystko, co ma nam do zaoferowania!
Wydarzenia
100 sztafet w Biegu po Nowe Życie ponownie dla donacji i transplantacji! 25. edycja pod patronatem honorowym Ministra Zdrowia Izabeli Leszczyny.
Wydarzenia
Marzyłem, aby nie przegrać
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Materiał Promocyjny
4 letnie festiwale dla fanów elektro i rapu - musisz tam być!