Rz: Do dziś katastrofa w Fukushimie z marca 2011 roku wywołuje skutki. Okazuje się, że zanieczyszczona woda ze zbiornika uszkodzonej elektrowni spływa do oceanu i powoduje jego skażenie. Jest się czego obawiać?
dr Adam Sołtan:
Nie mam wątpliwości, że dla nas nie ma to żadnego znaczenia. W Polsce nie mamy się czego obawiać. Zresztą Japończycy też nie. Jedynie ci, którzy tam pracują, muszą być przygotowani na złośliwości ze strony ludzi, którzy się na tym nie znają. To są takie ilości promieniowania, które nie mogą nikomu zaszkodzić.
To znaczy, że nie będziemy mieli do czynienia z plagą powiedzmy dwugłowych ryb czy innych mutacji spowodowanych napromieniowaniem?
W latach 50. widziałem cielę, które miało pięć nóg, a żadnej Fukushimy nie było. To są mity, że taka ilość promieniowania może zaszkodzić człowiekowi.