Lubimy podglądać

Rozmowa z Jackiem Wasilewskim, politologiem i medioznawcą z UW

Publikacja: 14.10.2013 19:02

Janusz Dzięcioł

Janusz Dzięcioł

Foto: Fotorzepa, RP Radek Pasterski

Rz: Janusz Dzięcioł, zwycięzca pierwszej polskiej edycji Big Brothera, chce startować na prezydenta Grudziądza i odchodzi z PO, bo nie podoba mu się, jak ta partia rządzi jego rodzinnym miastem. Dlaczego popularność z programu reality show tak łatwo przekłada się na sukces wyborczy?

Jacek Wasilewski:

Cenimy w Polsce wartości rodzinne, więc głosujemy na takich ludzi, których wydaje się nam, że znamy. Jeśli w telewizji ktoś zachowuje się w miarę uczciwie, to myślimy, że jest uczciwy, a jak kogoś znamy z reality show to na pozór znamy go dużo lepiej niż innych polityków, bo wiemy, jak się zachowuje w zwykłych sytuacjach życiowych, a to jest dla nas ogromnie ważne. Łatwiej nam się z kimś zbliżyć, gdy widzimy, jak gotuje zupę, niż jak wypowiada się na trudne tematy i to językiem dla nas niezrozumiałym.

Programy reality show wykreowały nie tylko polityków, ale późniejsze gwiazdy wielu dziedzin życia, np. kucharzy czy dziennikarzy.

U nas celebryci bardzo szybko przechodzą proces „genializacji". Jak ktoś jest znany, to zaczynamy od razu go pytać o zdanie na każdy temat. Do tego pamiętajmy, że reklama jest bardzo droga. Stacjom telewizyjnym udało się poprzez programy reality show wykreować wizerunki wielu nowych celebrytów, więc musiały ich jakoś wykorzystać. Zresztą widzowie byli szczerze zainteresowani tym, by uczestników tych programów sprawdzić w jakiejś nowej roli. Problem tylko w tym, że to się rzadko sprawdzało. Tym ludziom zabrakło trochę osobowości...

Moda na programy reality show przeminęła zaskakująco szybko. Znudziło nam się podglądanie innych?

Podglądaliśmy przed modą na te programy i będziemy podglądać dalej. Podglądanie życia innych jest zupełnie naturalne. Przed erą telewizji siedziało się w oknie i lustrowało podwórko, potem oglądaliśmy, jak żyją w serialach, następnie przyszło reality show a dziś mamy nowy format „scripted docu", czyli paradokumetnalne seriale, w których aktorzy-amatorzy grają niby samych siebie.

Jak będzie wyglądała przyszłość telewizyjnego „podglądania"?

Co jakiś czas „prawdziwe życie" nas męczy. Odpowiedzią na nasze zmęczenie zwykłym życiem „Czterdziestolatka" był blichtr „Dynastii". Później znowu wróciliśmy do zwykłego życia, następnie pojawiły się wampiry i inna fantastyka, znów zwykłe życie... Świat telewizji płynie sinusoidą.

Rz: Janusz Dzięcioł, zwycięzca pierwszej polskiej edycji Big Brothera, chce startować na prezydenta Grudziądza i odchodzi z PO, bo nie podoba mu się, jak ta partia rządzi jego rodzinnym miastem. Dlaczego popularność z programu reality show tak łatwo przekłada się na sukces wyborczy?

Jacek Wasilewski:

Pozostało 88% artykułu
Wydarzenia
Bezczeszczono zwłoki w lasach katyńskich
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Materiał Promocyjny
GoWork.pl - praca to nie wszystko, co ma nam do zaoferowania!
Wydarzenia
100 sztafet w Biegu po Nowe Życie ponownie dla donacji i transplantacji! 25. edycja pod patronatem honorowym Ministra Zdrowia Izabeli Leszczyny.
Wydarzenia
Marzyłem, aby nie przegrać
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Materiał Promocyjny
4 letnie festiwale dla fanów elektro i rapu - musisz tam być!